Kulig spełnia swój amerykański sen. Po wielkim sukcesie filmu „Zimna wojna” wyjechała do Hollywood. Pojawia się na ważnych galach u boku światowych sław i oczywiste jest, że chce świetnie się wtedy prezentować. Zaawansowana ciąża nie pomaga jednak dobrać odpowiednich sukienek.
– Mam taką figurę, na którą trudno coś kupić, bo moda w dużej mierze jest stworzona dla wysokich i szczupłych kobiet. Dorosłam już do tego, że jest mi dobrze w prostych, stonowanych rzeczach. Przy moim typie sylwetki i urody we wszystkim innym wyglądam wulgarnie – powiedziała Joasia w magazynie „Elle”.
Polscy projektanci dziwią się jednak, dlaczego na czerwonych dywanach w Hollywood Joanna pojawia się w tak zabudowanych kreacjach. – Aktorka zupełnie niepotrzebnie tak mocno zasłania swój biust. Delikatny dekolt w szpic nadałby stylizacji lekkości. Myślę, że Asia próbuje ukryć biust, notorycznie zasłaniając się pod samą szyję, a efekt niestety jest odwrotny – jeszcze bardziej przykuwa uwagę. Nie pomagają też błyszczące kwiatuszki na sukni, ten błysk wydobywa jeszcze bardziej obfitość biustu – mówi „Super Expressowi” Piotr Sałata.
Projektant z Ibizy Daniel Jacob Dali (31 l.), który na co dzień ubiera m.in. Paris Hilton (38 l.), ma radę dla Kulig. – Zdecydowanie powinna już postawić na kreacje szyte na miarę. Jednak proporcje u kobiety ciężarnej są zupełnie inne niż przysłowiowa sukienka rozmiaru 38 – komentuje Dali.