Górniak boi się "śmiercionośnej maszyny". Allan podnosi mamę na duchu

2019-10-30 22:54

Celem Edyty jest zdanie egzaminu na prawo jazdy. Ćwiczy teorię i praktykę pod okiem cierpliwego instruktora. W domu wspiera ją syn. Gwiazda musi zmierzyć się z odpowiedzialnością.

Allan

i

Autor: Instagram

Górniak w programie "My Way" stara się zachowywać jak na damę przystało. Szpilki i makijaż to podstawa: - Specjalnie ubrałam szpilki, żeby zrobić panu przyjemność. Instruktor musiał mieć do niej anielską cierpliwość. Piosenkarka ma temperament i bardzo podkreśla swoją wrażliwość. Manifestuje też swoją kobiecość: instruktor musiał podbiec i otworzyć jej drzwi od strony pasażera. Edyta pilnuje tego, aby dobrze wypaść przed kamerą. Na planie musi być ekipa, która szybko zareaguje na jej potrzeby. Muszą zadbać o to, aby poprawić make-up. W przygotowaniach do nauki jazdy dzielnie wspiera ją Allan, choć tym razem trochę podpadł mamie. Chłopak kolejny raz nie poszedł do szkoły. Reakcja Edyty była bezcenna: Zatłukę! Jaką ma historię tym razem? Allan zaspał, choć właściwie to wina budzika, który nie zadziałał jak powinien. Syn zrekompensował mamie swoje przewinienie pyszną kolacją. Górniak: Moje dzieciństwo było bardzo krótkie i emocjonalnie ubogie. Magią jest to, że wracam do domu i tam ktoś na mnie czeka. Allan stara się ukoić nerwy Edyty, która uważa auto za śmiercionośną maszynę! Wokalistka wyznała, że wcześniej nie czuła się na tyle silna, aby mierzyć się z odpowiedzialnością.

Zobacz:Edyta Górniak za kierownicą! Auto traktuje jak sanktuarium

Górniak prawie jak Madonna! Śpiewa w programie otoczona facetami

 

Górniak

i

Autor: AKPA
Wyświetl ten post na Instagramie.
...Bezwarunkowa♥️ Post udostępniony przez Edyta Górniak (@edytagorniak)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki