Zdaniem "Twojego Imperium", Górniak tak naprawdę tylko bawi się Krupą. Umiejętnie gra jego emocjami, aby podsycić zainteresowanie mediów swoją osobą. On jak prawdziwy profesjonalista wciąż sprawuje kontrolę nad jej interesami i mężnie znosi zachowania żony. Zdaje się, że zna jednak przyszłość i doskonale wie, iż ich związek ma podłoże jedynie biznesowe.
- Nic dziwnego, że wciąż jesteśmy razem. Znamy się od lat, przyjaźnimy się i prowadzimy wspólne interesy - przyznał Krupa w rozmowie z tygodnikiem.
A więc poszkodowany czy nie? Trudno powiedzieć. Możliwe, że Krupa bardzo przeżywa odejście Górniak jako żony i życiowej partnerki, ale dobrze wie, iż jest ona wciąż w stanie pomóc mu wieść dobre, bogate życie. Na dłuższą metę lepiej stracić tylko żonę niż żonę i pieniądze na raz.