Mogilany, wieś sąsiadująca z Krakowem. To tam właśnie, na ekskluzywnym osiedlu Parkowe Wzgórze zamieszkała Edyta razem ze swoim synem Allanem (12 l.). Warszawa stała się dla nich nieznośna - szczególnie po tym, jak jej były mąż, a ojciec syna, prowadząc pod wpływem narkotyków, zabił kobietę na pasach. Dariusz K. (40 l.) siedzi w areszcie, a wszelkie doniesienia o kolejnych rozprawach odbijały się negatywnie na życiu gwiazdy. Aby poświęcić się pracy artystycznej i dziecku, musiała zmienić klimat. Wybór padł na Kraków.
- Edyta chciała pokazać się jako dobra sąsiadka. Zaśpiewała na specjalnym osiedlowym koncercie, uczestniczyła w piknikach i ogniskach. Jednak dwie osoby zmieniły jej życie tam w koszmar. Jeden z sąsiadów zaczął podawać się za jej menedżera, ktoś inny wpuszczał paparazzich na osiedle - opowiada nam przyjaciółka Górniak.
Sprawy skomplikowały się, gdy zdecydowała się zrezygnować z wynajmowanego domu. - Właściciel miał nadzieję, iż Edyta kupi od niego to mieszkanie. Zaczęły się nocne telefony z pretensjami, pijackie krzyki pod oknami - opowiada nasz informator. I faktycznie do redakcji "Super Expressu" dzwoniła rozgoryczona sąsiadka, że słychać u niej krzyki po nocach. Nie wiedziała jednak, iż gwiazda nie ma z tym nic wspólnego.
Jednak Górniak mogła liczyć na życzliwość większości mieszkańców i inwestora osiedla. Pomogli jej znaleźć inny dom, z dala od uciążliwych sąsiadów, wszystko po to, aby nie opuszczała miejscowości. - Edyta bardzo się zżyła z tymi ludźmi. A dla nich to prestiż no i korzyści. Podskoczyły nawet ceny nieruchomości w okolicy - śmieje się znajoma Górniak.
Zobacz: Edyta Górniak wydała 40 tys. złotych na wakacje w Stanach