Edyta Górniak coraz lepiej radzi sobie za kółkiem! Instruktor pochwalił ją za ruszenie z miejsca i pierwszą jazdę na mieście. Allan odprowadził mamę do auta i życzył powodzenia, sam podchodzi ostrożnie do postępów swojej rodzicielki: - Nie ma opcji, że wsiądę z mamą do auta. Instruktor musi powiedzieć mi, że przeżył z nią psychicznie w samochodzie. Skupienie podczas jazdy to coś, nad czym Górniak musi pracować najbardziej. W czasie przejażdżki rozpraszały ją drzewa. Przeszkadzał jej szum liście na wietrze! Innym razem rozproszyli ją fani, którzy machali jej z ulicy. Górniak bała się pierwszej jazdy w mieście. Warszawskie ulice nie należą do najłatwiejszych. Edyta żartowała, że powinna przed wejściem za kółko pożegnać się ze wszystkimi. Pół majątku dla Allna, pół na drzewa, żeby je sadzić i dla starszych ludzi - takie byłoby jej ostatnie życzenie.
Sprawdź:Edyta Górniak za kierownicą! Auto traktuje jak sanktuarium