Śmiertelny wypadek, którego sprawcą był Dariusz K. położył cień także na Edytę Górniak. Gwiazda zamiast poświęcić się muzyce i nagraniu kolejne płyty musiała zrezygnować z pracy i zając się synem. To na nią spadł ciężar powiadomienia chłopca o straszliwym wypadku, do którego doprowadził jego ojciec. A wszystko skomplikowało się z dnia na dzień! Jednak Górniak musiała sobie z tym poradzić, w końcu to silna kobieta: „Wypadek spowodowany przez Darka jest niewyobrażalną tragedią dla kilku rodzin” przyznał w rozmowie z „Party” znajomy piosenkarki. Jak dodał Edyta Górniak długo zwlekała ze skomentowaniem zajścia, bo w ten sposób chciała pokazać, że nie chce być wplątana w sprawki byłego męża Dariusza K.: „Edyta długo milczała w sprawie, tym samy dając do zrozumienia, że grubą kreską odcina się od całego zajścia i byłego męża” dodał w rozmowie z magazynem znajomy Edyty. To prawda, Edyta nie skomentowała sprawy na świeżo, nie broniła K., nie odzywała się, zabrała głos tylko raz.
Na Facebooku napisała krótko, ale treściwie: „Szanowni Państwo, W odniesieniu do tragicznych wydarzeń ostatnich dni, apeluje do wszystkich Mediów, o okazanie szacunku wobec trudnego czasu dla Rodziny Darka. Jednocześnie niniejszym zaznaczam, iż ponad ten komunikat, nie było i nie będzie żadnego komentarza dotyczącego ostatnich wydarzeń, ze strony zarówno mojej osoby, jak i ze strony moich współpracowników. "Niech Bóg da ludziom Światło i Miłość, wskaże drogę zagubionym i niech zawsze będzie w sercach osób, które Go potrzebują." Jak donosi gazeta Górniak mogłaby teraz wystąpić do sądu o przyznanie wyłącznej opieki nad synem. Czy tak zrobi? Nie wiadomo.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail