Trzeba przyznać, że Edyta Górniak potrafi podgrzać atmosferę wokół siebie. Jeszcze przed finałowym odcinkiem "The Voice of Poland" na antenie ogłosiła, że żegna się z programem. Później okazało się, że to tylko sprytne zagranie, żeby wynegocjować większą stawkę. A że w międzyczasie dostała też propozycję na fotel jurora w "Must be the music" gwiazda zaczęła podnosić stawkę. Jak pisaliśmy na Se.pl, zażądała od Polsatu 250 tys. zł za udział w show.
Po długich i trudnych negocjacjach piosenkarka w końcu ogłosiła, że w ogóle nie będzie już jurorką. Przynajmniej na razie. Zamiast pracy w telewizji woli zamknąć się w studiu nagraniowym. Decyzje przekazała na Facebooku, tłumacząc się fanom:
Polecamy: Edyta Górniak w garderobie musi mieć rumianek! Po co? [WIDEO]