W głowie piosenkarki kłębią się czarne myśli. Gwiazda w ostatnich miesiącach podupadła na zdrowiu, a lekarze nie potrafili jej pomóc.
– Myślę o śmierci. Straciłam trochę zdrowia. Bardzo długo chorowałam, ból fizyczny dał mi w kość. Dzielnie znoszę turbulencje emocjonalne. Ale fizyczny ból jest dla mnie trudny. Przez wiele tygodni nie ustępował, nie mogłam sobie podarować żadnej ulgi, nie działały leki przeciwbólowe ani kroplówki, żadna pomoc tutaj ani w Stanach – zdradziła Edyta w programie „W roli głównej”.
Ból był tak duży, że Edyta zaczęła planować, co powinien zrobić jej syn, gdyby nagle jej zabrakło.
– Dlatego usiadłam z Allanem i powiedziałam: „Kochanie, musisz wiedzieć, ile mamy pieniędzy i gdzie one są. Gdyby coś się stało, musisz mieć do nich dostęp i wiedzieć, w jaki sposób”. Tak niezależnie od tego, co mam w testamencie napisane, żeby się nie bał, że się coś mamie stało, a on zostaje bez niczego – mówi przejęta Edyta.
Wizje gwiazdy na swój własny temat są coraz bardziej katastroficzne. W wywiadzie wyznała nawet, że obawia się, że kiedyś może popełnić samobójstwo.
– Co mi może grozić? To to, że ja sama wywołam śmierć. Że będę gotowa na śmierć. Rozumiesz? Że przyjdzie taki dzień, że powiem „OK, wystarczy” – powiedziała Górniak zaskakując fanów.