"Życie na gorąco", powołując się na informacje osoby z otoczenia Górniak, donosi nam o tajemnicznym wielbicielu, który przez lata kibicował wokalistce z oddali, a gdy nadarzyła się okazja wskoczył na miejsce Krupy.
- Ten człowiek zachowuje się jak fan. Ponoć przez lata wielbił ją z oddali. A kiedy poczuł, że jest na wyciągnięcie ręki, zrobił wszystko, by mieć swoją idolkę tylko dla siebie, zamkniętą w złotej klatce. Szybko zorientował się, że ona uwielbia być beztroskim dzieckiem prowadzonym za rączkę, dlatego roztoczył nad nią opiekę - powiedziała "Życiu na gorąco" osoba z otoczenia wokalistki.
Podobno jednak znajomi wokalistki nie są szczęśliwi z jej wyboru i uważają, że ten związek to klasyczna pułapka. Być może następny wybranek Górniak, o którym doniosą gazety, będzie bardziej lubiany przez jej przyjaciół.