Górniak została sama

2009-08-31 22:37

Edyta Górniak (37 l.) przechodzi bardzo trudny okres w życiu. Decyzja o odejściu od męża - Dariusza Krupy (33 l.) pociągnęła za sobą szereg konsekwencji, które w efekcie sprawiły, że od wokalistki odwróciło się wiele osób.

Jak wylicza "Show", Górniak opuścili bliscy z rodziny, przyjaciele oraz menedżerka. Wszyscy mają jej coś do zarzucenia.

Rodzina obwinia Edytę za to, że to z jej winy rozpadło się małżeństwo, i bierze stronę Krupy. Menedżerka Karolina Siudyła publicznie oświadczyła, że kończy współpracę z gwiazdką, bo ta jej nie płaci. Na domiar złego nawet Kasia Sowińska (27 l.), która od miesięcy była najbliższą dla wokalistki osobą, pożegnała się z nią.

Najbliższym obecnie człowiekiem dla Edyty jest zaprzyjaźniony z nią... taksówkarz. Wozi gwiazdę po mieście, spożywa z nią posiłki, pomaga w zakupach. On jednak nie rozwiąże wielu życiowych dylematów piosenkarki. Nie pomoże też redakcja magazynu, dzięki któremu Edyta spędziła wspaniały urlop, ale i sprowadziła na siebie wiele krytycznych uwag za sprawą wywiadu, w którym nie pozostawiła suchej nitki na Krupie i wywlokła na światło dzienne wiele rodzinnych tajemnic.

Co teraz stanie się z Edytą? Kto jej pomoże? I przede wszystkim, czy sama wokalistka wie, czego chce i dokąd zmierza?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki