Do Tajlandii Edyta poleciała sama. Nie towarzyszył jej ani przyjaciel Bartosz Bodnar (któremu - jak twierdzi "Świat & Ludzie" - piosenkarka powierzyła opiekę nad swoim mieszkaniem), ani przyjaciółka Kasia Sowińska.
Jeszcze niedawno Górniak i Sowińska były nierozłączne. To prezenterka towarzyszyła wokalistce przy wyprowadzce z domu, odwiedziała ją na nagraniach "Jak Oni śpiewają". Postanowiły nawet razem zamieszkać. Jednak Edyta zmieniła plany.
- Zaprosiła Kaśkę na obiad, podczas którego powiedziała jej, że chciałaby w najbliższym czasie pomieszkać sama. Kaśka zrobiła wielkie oczy, ale przyjęła to spokojnie - powiedziała tygodnikowi osoba z otoczenia piosenkarki.
Po zamieszaniu wokół małżeństwa Edyta potrzebowała spokoju. Uznała, że najlepszym miejscem do odpoczynku będzie Tajlandia. Poleciała tam sama. Wyłączyła telefon, nie ma z nią kontaktu.
- Nie chciała być przez nikogo nękana, a już najmniej przez Kaśkę - zdradził " Ś&L" znajomy Edyty.
Czy odezwie się do przyjaciółki, gdy wróci?