O anonimowość Allanka (5 l.) zabiegał szczególnie Krupa, który chciał za wszelką cenę odgrodzić go od mediów. Edycie to pasowało. Do czasu, gdy w małżeństwie zapanował kryzys.
Wtedy Górniak, jak przypomina magazyn "Show", wykorzystała fotki Allanka w programie "Jak Oni śpiewają". Śpiewając przebój "I Will Always Love You" gwiazda zrobiła pokazówkę przed widzami, którzy przy okazji zobaczyli po raz pierwszy jej syna. Kilka dni później na imprezie z okazji Dnia Matki na oczach paparazzi wokalistka prezentowała zaskoczenie, gdy synek wręczył jej laurkę. W odpowiedzi Krupa wybrał się z synkiem do ZOO, gdzie akurat, również zbiegiem okoliczności, zastał fotoreporterów.
Granica została przekroczona, gdy Edyta bez wiedzy wciąż jeszcze męża wybrała się na 3-tygodniowe wakacje na Mauritiusie, zabierając ze sobą bez słowa wyjaśnienia Allanka. Krupa nie chce nawet komentować tej sytuacji, ale trudno sobie wyobrazić, aby puścił sprawę ot tak.
Poprawianie wizerunku przy pomocy dziecka nikomu nie wyjdzie na dobre, ani Edycie, ani tym bardziej Allanowi. Zainteresowanie mediów i wyższe stawki w programach telewizyjnych na pewno nie są tego warte.