– Z Grażyną Wolszczak miałam podobne problemy, na szczęście udało mi się jej pozbyć z teatru – wspomina Gornostaj, która prowadzi warszawski Teatr Capitol. – Wolszczak przystąpiła ze swoim wspólnikiem do spółki, która miała finansować Capitol. Szybko okazało się, że z roli partnerki finansowej i artystycznej chce przejść do roli dyrektorki. Byłam zdziwiona – opowiada pani Anna.
Wolszczak przejęła teatr Karolaka i deklaruje: Może u mnie pracować
Aktorki miała łączyć wtedy bardzo bliska znajomość. Dlatego poczynania Wolszczak miały być dla gwiazdy „Barw szczęścia” szokiem.
– Jeździliśmy wcześniej razem na wakacje, czuliśmy się przyjaciółmi, tymczasem zachowała się jak agresor. Kosztowało mnie wiele czasu i pieniędzy, by odzyskać kontrolę nad sceną, którą powołałam do życia. Zamiast zająć się premierami, musiałam wziąć kredyt, by spłacić udziały jej wspólnika. Podziwiam Tomka, że walczy o swój teatr, wiem, że się nie podda – powiedziała „Rzeczpospolitej”.
Grażyna Wolszczak wszystkiego się wypiera.
– Nie miałam zamiaru zostać dyrektorem Teatru Capitol. Nigdy nie przyjaźniłam się z Anną Gornostaj i nigdy nie jeździłam z nią na wakacje, znamy się jedynie ze studiów w tej samej szkole – poinformowała. – Wysłałam do pani Anny Gornostaj maila z pytaniem, dlaczego mówi o mnie takie rzeczy, ale nie dostałam odpowiedzi. Sprawą zajmie się prawnik, bo jest to godzenie w moje dobre imię – powiedziała nam Wolszczak.
Grażyna Wolszczak chce przejąć teatr Karolaka. Aktor traci biznes
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj