To wygląda jak tragikomedia w kilku aktach. Jeszcze w czwartek Robert Górski z uśmiechem zapraszał widzów na powracające po okołowyborczej przerwie pasmo kabaretowe w niedzielny wieczór w Polsacie. "W niedzielę kolejny odcinek „Młodych i Moralnych”. (...) Oglądajcie, kochani. Jak zlikwidują "Wiadomości" będziemy mieli monopol na kabaret" - pisał na Instagramie. Niestety, i jego, i fanów "Młodych i Moralnych" czekała przykra niespodzianka, a entuzjazm kabareciarza szybko przykryła mgiełka frustracji i złości. Okazało się bowiem, że Polsat po raz kolejny wyrzucił z niedzielnej ramówki program kabaretowy.
Polsat zdejmuje pasmo kabaretowe. Górski wprost: "można zlikwidować TVP, ale nie jego Ducha"
Początkowo Górski zareagował bardzo emocjonalnie i napisał wprost, co myśli o tego typu działaniach: "Moi drodzy, do mojego poprzedniego posta zakradł się oczywiście chochlik. Zapraszam w niedzielę na 20 do Polsatu, ale oczywiście na film sensacyjny z moim ukochanym Jeffem Bridgesem. R.I. P. D. Film miał premierę w 2013 roku, ale moim zdaniem wcale się nie zestarzał. Drugi błąd, który zauważyłem w moim poście to taki, że można zlikwidować TVP, ale nie jego Ducha".
Potem jednak wrócił do tematu z twardymi danymi: "Wbrew naszym oczekiwaniom film z Jeffem Bridgesem „R.I.P.D” w niedzielę o 20 w @polsatofficial obejrzało tylko 600 tyś widzów (plus kot) czyli ok 6% udziału w rynku. Ostatnie odcinki „Młodych i Moralnych” to odpowiednio 1 milion 500 tysięcy widzów każdego z nich i ok. 12% udziału". Po czym dodał z właściwa sobie ironią: "Może w tę niedzielę będzie lepiej. Piszcie jaki film chcecie wtedy obejrzeć. Przekażemy stacji. Mój typ: "Głupi i głupszy”.
Pod postami kabareciarza wylała się fala krytyki pod adresem decydentów stacji. "Całe to zachowanie pokazuje tylko jaką macie moc, uznanie i jak stara władza boi się skeczów o ich nieudolnej polityce. Wrócicie ze zdwojoną siłą a i tematów do występów wam nie zabraknie!" - czytamy w komentarzach.