Gosia Andrzejewicz chciała być oryginalna i zabawna, ale najwyraźniej coś nie poszło po jej myśli. Zaproszenie przed internetową kamerkę żywego koguta, poskutkowało falą hejtu wobec piosenkarki, kiedy głos zaczęli zabierać obrońcy praw zwierząt. Sama wokalistka nie widzi niczego złego w tej sprawie. Przepiękny kogut jest prezentem od fanów, którym chciała się pochwalić. Nie miała pojęcia, że ktoś może źle odebrać jej pomysł i dopatrywać się złych intencji w pokazywaniu ptaka podczas relacji na żywo. Poprosiliśmy piosenkarkę o komentarz. – Nigdy w życiu nie męczyłam żadnego zwierzaka, a szczególnie kur czy kogutów. Jest mi bardzo przykro, że ktoś może coś takiego sugerować. Nie zabiłabym nawet ani myszy ani pająka – mówi nam Gosia Andrzejewicz. – Jeżeli dla kogoś głaskanie i przytulenie kury jest męczeniem, to brak mi słów. Kury są zwierzętami terapeutycznymi i od lat ludzie trzymają je w domach, rozmawiają z nimi i przytulają. Osobiście uważam, że DIOZ pełni fantastyczną rolę i przyczynia się do ratowania setek naprawdę męczonych i żyjących w złych warunkach zwierząt, ale żeby kogoś za głaskanie kury zgłaszać to chyba jakiś niesmaczny żart – kontynuuje, dodając, że kogut, o którym mowa należy do niej.
Nikt mi nie może zabronić głaskania koguta
Kogut, który towarzyszył Andrzejewicz na nagraniu nie jest przypadkową maskotką, a pełnoprawnym i ukochanym przez wszystkich członkiem rodziny. - To jest mój kogut. Jakiś czas temu po koncercie dostałam kurkę i kogutka. Dostaję różne prezenty od fanów, a że mam warunki, żeby tym zwierzaczkom było dobrze, zostawiłam je w domowym gospodarstwie. Są odpowiednio karmione i zadbane i nikt mi nie może zabronić głaskania koguta – podkreśla gwiazda. Trzeba przyznać, że dorodny kogut zacnie prezentował się głównie na komodzie tuż obok nadającej na live Gosi.
Andrzejewicz przeżyła ogromną stratę
Ciekawostką jest, że kogut z kontrowersyjnego nagrania nie był jej pierwszym. Artystka już kiedyś miała podobnego ptasiego przyjaciela o imieniu Stefan, ale niestety pewnej nocy został zjedzony przez lisa. Wokalistka bardzo to przeżyła. Gwiazda ma przy swoim domu kurnik, w którym zwierzęta mają świetne warunki do życia.