Post Gosi Andrzejewicz w pierwszym momencie może brzmieć niepokojąco. Gwiazda zamieściła na swoim instagramowym profilu linki do dwóch aplikacji, za pomocą których można przekazać jej tzw. tipy - coś w rodzaju napiwku, a także „postawić kawę”. Z naszych informacji wynika, że artystka bierze udział również w płatnych akcjach na TikToku. Czyżby jej sytuacja materialna uległa pogorszeniu, że musi wspomagać się takimi metodami na zarabianie pieniędzy? - Dziękuję za troskę. Zapewniam, że mam za co żyć. W ubiegłym roku zagrałam dziesiątki świetnych koncertów. Graliśmy co tydzień, przejechaliśmy ponad 50 tys. kilometrów na terenie Polski. Przez liczne koncerty nie miałam nawet wakacji. Postanowiłam jedynie przetestować nowe aplikacje. Trzeba być nowoczesnym. Inni artyści korzystają z nich od dawna, więc i ja postanowiłam spróbować. Dzięki temu jestem też w kontakcie z fanami, którzy mieszkają na tyle daleko, że nie mogą fizycznie zjawić się na moim koncercie, ale mają życzenie w jakiś sposób wesprzeć moją twórczość. A dodam, że słuchają mnie ludzie na całym świecie, mam dużo odbiorców w USA, w sumie mam odbiorców ze 139 krajów, co pokazuje jedna z aplikacji i oni na pewno nie przyjadą na koncert do Polski – opowiada „Super Expressowi” Gosia Andrzejewicz i zachwala mobilne aplikacje.
Każdy zarabia na TikToku!
- Kiedyś myślałam, że się nie odnajdę na TikToku, ale okazało się, że to miejsce dla mnie. To normalne, że tam i na Instagramie zarabia się pieniądze - dodaje wokalistka, nie mając żadnego poczucia obciachu. Podkreśla także, że nie zwalnia tempa pracy. - Niedawno nagrałam trzy nowe single. Planuję do nich teledyski. W tym miesiącu wydam kolejny teledysk. 2024 rok będzie wypełniony moimi teledyskami i koncertami – zapowiada Andrzejewicz. Tymczasem na listach przebojów wciąż króluje numer „Nie mów mi”, który wykonują Bajorson & Gosia Andrzejewicz & Robert Wiewióra. Piosenkarka swoje czterdzieste urodziny świętowała koncertem w hotelu Marriott w Warszawie.