- Czym jest dla pana jedzenie? Sama prosta czynność jedzenia, nad którą zwykle się nie zastanawiamy, tylko odruchowo podnosimy coś do ust...
- No właśnie, odruchowo. Jemy za szybko, bez celebracji, nie potrafimy cieszyć się jedzeniem. Ja rozumiem, że takie są czasy, że wszyscy się gdzieś spieszymy, ale na pewno, jeśli nie w ciągu dnia, to podczas weekendu udałoby się znaleźć czas na wspólny posiłek, podczas którego będziemy mogli nacieszyć zmysły tymi wszystkimi smakami, kolorami, odgłosami.
- Odgłosami? To już chyba przesada!
- A jednak. Bo jedzenie angażuje nie tylko wzrok, smak, węch, co oczywiste, ale też dotyk i, co może mniej oczywiste, słuch.
- Te chrupiące krewetki, trzeszczące w zębach? Albo cieplutka grzanka ze skórką przypieczonego sera?
- Właśnie. Ale nie tylko to mam na myśli. Na mnie działają nawet takie proste odgłosy związane z jedzeniem, jak dźwięk "bitego" mięsa, jajek na bekonie skwierczących na patelni... To naprawdę są radosne, a nawet seksowne odgłosy.
- Hm, zwłaszcza to... walenie tłuczkiem w mięso. Ale rozumiem, że jedzenie może dostarczać nam niesamowitych wrażeń i pogodnie usposabiać do życia. Pan ma opinię człowieka przyjaznego, takiego, który nikomu nie zrobi świństwa...
- Nie mnie to oceniać, ale istotnie patrzę na ludzi z życzliwością i staram się nie dostrzegać w nich wad. A to chyba działa i w drugą stronę, bo ludzie odpłacają mi tym samym. Nawet nieznajomi.
- Podobno jada pan również palcami?
- A czemu nie? Niektóre potrawy tylko wtedy smakują najbardziej. To takie pierwotne, instynktowne. Zabraniamy dzieciom jedzenia w ten sposób, a one właściwie wyczuwają, że tak poznaje się nowe rzeczy. Nie brońmy się więc przed chwyceniem w palce pieroga i wsunięciem go do ust.
- Mało kto wie, że jest pan również aktorem?
- To wielka przesada tak mówić, ale prawda, że wystąpiłem w "Lejdis" jako strażnik mniejszy. Miałem też swoje pięć minut w dubbingu, w filmie "7 krasnoludków".
- Rodzina też lubi jeść?
- Jakżeby inaczej! Uwielbiamy spotykać się przy wspólnym stole, do którego zawsze chętnie zapraszamy przyjaciół i znajomych.