UWAGA - SPOILERY!
6 sezon "Gry o tron" zbliża się ku końcowi. W odcinku zatytułowanym "Battle of the Bastards", czyli "Bitwa Bękartów" widzieliśmy konfrontację Jona Snow - najstarszego nieślubnego potomka Eddarda Starka oraz Ramsay'a Boltona, zdradzieckiego bękarta lorda Boltona. Ramsay na przestrzeni ostatnich sezonów zdobył duża niechęć wśród widzów. Kto wie, byc może przebił nawet znienawidzonego Joffrey'a Baratheona! Wszystko przez liczne niegodziwości, których dopuścił się ten sadystyczny bohater.Zanim rozgorzała bitwa dwóch bękartów, Ramsay popełnił kolejną zbrodnię - zabił małego Rickona, najmłodszego z rodu Starków.
Sprawiedliwości stało się jednak zadość i Ramsay Bolton ginie pod koniec odcinka rozszarpany przez własne psy. - Myślę, że to było świetne. To bardzo dobra scena. Sansa jest teraz w bardzo interesującej sytuacji, ponieważ on mówi do niej "Jestem teraz w tobie". To okropne i myślę, że prawdopodobnie Ramsay wyrządził jej krzywdę. Dostał się do jej głowy. Myślę, że to miłe, odejść w tak dobrej scenie. Mam szczęście, że porządnie go pożegnano. To makabryczna śmierć, która jednocześnie jest dość ironiczna. Przecież, ciągle przechwalał się swoimi psami - skomentował śmierć swojego bohatera Iwan Rheon, który wcielał się w Ramsay'a.
Ciekawe co przyniesie nam finałowy odcinek 6 serii "Gry o tron"?