- Nigdy nie miałem depresji samej w sobie, ale cierpiałem na stan wskazujący na depresję. Nam aktorom nietrudno jest wpaść w taki rodzaj smutku czy przygnębienia. Normalni ludzie zdają maturę raz w życiu, my aktorzy zdajemy ją co chwilę, po każdej premierze spektaklu czy filmu - wyznał aktor w "Dzień Dobry TVN".
Wyjaśnił również, jak radził sobie ze stanem przygnębienia. Po prostu spotykał się z ludźmi, którzy też mieli problemy, ale inne niż on.