- Kiedyś w zastępstwie zgodziłem się poprowadzić program. Okazało się, że idzie mi to całkiem nieźle - mówi Andrzej Grabowski. W końcu po wielu namowach zgodził się współprowadzić program na stałe.
- W moim wypadku czytanie trzech książek tygodniowo graniczy z cudem, nie mam na to kompletnie czasu, więc zarywam noce - mówi Grabowski. Przyznaje jednak, że zawsze lubił czytać.
- Książka to dla mnie książ-ka. Albo dobra, albo zła. Czytam Dostojewskiego, Turgieniewa. Lubię Steinbecka czy Joyce'a. Co roku przed świętami starałem się przeczytać "Opowieść wigilijną" Dickensa po to, żeby stać się lepszym człowiekiem - mówi aktor. I dodaje, że czytanie książek jest dla niego czymś innym, niż czytanie dramatów oraz scenariuszy. - Literatura to li- teratura. To, co czytam w programie, nie zawsze mi się podoba, czasem mnie denerwuje - mówi.