Grażyna Błęcka-Kolska, była żona Jana Jakuba Kolskiego i gwiazda filmu "Kogel-mogel", pomału wraca do siebie po tragicznym wypadku, w którym zginęła jej jedyna córka. Aktorka 12 kwietnia 2016 roku po raz pierwszy wystąpiła przed kamerami. W programie "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o ostatnich dwóch latach, po śmierci córki. W studiu towarzyszyła jej przyjaciółka Lucyna Schumacher-Gebhard, z którą Grażyna Błęcka-Kolska założyła fundację Fabryka Sensu.
Grażyna Błęcka-Kolska pierwszy raz od śmierci córki w wywiadzie telewizyjnym
W telewizji śniadaniowej aktorka skupiła się przede wszystkim na promowaniu swojej fundacji. Fabryka Sensu pomaga zdolnej młodzieży w rozwinięciu talentów. Nie dało się jednak uniknąć odniesień do zmarłej córki. Choć sprawiało jej to wyraźną trudność, Grażyna Błęcka-Kolska opowiedziała, jak wygląda jej życie po stracie.
– Nie wiem, czy w ogóle sobie radzę, trzeba przejść przez dzień, mieć przyjaciół,chodzę do psychologa (...), mam pracę z młodymi, wykładam w krakowskiej uczelni AMA (Akademia Multi Art - przypomina red.), to jest praca z młodymi, uczę młodych, czerpię ze swojego doświadczenia w Instytucie Grotowskiego – zdradziła aktorka i dodała - Trudno mówić o dziecku, którego nie ma, najważniejsza jest pamięć i energia tej pamięci, dlatego miałam pomysł na fundację, ktoś dostanie stypendium, szansę.
Grażyna Błęcka-Kolska po śmierci córki wróci do pracy?
To pytanie musiało paść. Ostatni film z udziałem aktorki to "11 minut" Jerzego Skolimowskiego, w którym zagrała ciężarną kobietę. Prowadzący "Dzień Dobry TVN" zapytali Grażynę Błęcką-Kolską o to, kiedy i czy w ogóle ma zamiar wrócić do zawodu. Jaka była odpowiedź aktorki?
– To trudne pytanie, idę drogą, mam propozycje bardzo ciekawej roli, bardzo trudnej, ponieważ będzie wymagać ode mnie zmniejszenia się fizycznie, zmiany, będzie to fantastyczne spotkanie, zacznę w lipcu albo w przyszłym roku – uchyliła rąbka tajemnicy Błęcka-Kolska.
23-letnia córka Grażyny Błęckiej-Kolskiej zginęła w wypadku samochodowym w lipcu 2014 roku. Za kierownicą siedziała aktorka, gdy w pewnej chwili straciła panowanie nad samochodem, a później uderzyła w latarnię. W grudniu ubiegłego roku Błęcka-Kolska, która wzięła całą odpowiedzialność za wypadek, została skazana na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Policja ustaliła, że aktorka w czasie zdarzenia była trzeźwa, a przyczyną wypadku była zbyt duża prędkość.