Dwa lata temu Grażyna Błęcka-Kolska straciła jedynaczkę, Zuzę (+23 l.), w wypadku samochodowym. Aktorka wraz z córką jechała na festiwal Nowe Horyzonty we Wrocławiu. 23-latka brała udział w wydarzeniu jako wolontariuszka. Niestety auto prowadzone przez Grażynę Błęcką-Kolską wpadło w poślizg i uderzyło w latarnię. Córka aktorki zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Aktorka z trudem poradziła sobie z tą tragedią. W jednym z wywiadów wyznała, że musiała skorzystać z pomocy psychologa. Dzięki terapii zaczęła dochodzić do siebie. Tuż przed tegoroczną edycją festiwalu Nowe Horyzonty postarała się, o godne uczczenie pamięć Zuzi, która miała artystyczną duszę. Dziewczyna była pasjonatką fotografii. I to właśnie wystawę zdjęć autorstwa Zuzi można było podziwiać podczas festiwalu Nowe Horyzonty 2016. Dokładnie były to 24 duże wydruki fotografii.
- Dokumentowała świat dookoła, miała talent i świetny warsztat - ocenia pani Lucyna Schumacher, przyjaciółka Grażyny Błęckiej-Kolskiej. - Cieszymy się, że Zuza będzie żyła w tej wystawie. Możemy z ekspozycją jeździć po Polsce i pokazywać ją w każdym miejscu, które nas zaprosi. Grażyna jest pełna dobroci i nadziei, i chce się tym z ludźmi dzielić - słowa Schumacher przytacza "Dobry Tydzień".
Na wystawie „reKONSTRUKCJA" można podziwiać 24 zdjęcia córki Grażyny Błęckiej-Kolskiej. Prace będą dostępne w Kinie Nowe Horyzonty do 31 sierpnia. Później planowane są kolejne ekspozycje.
ZOBACZ: Grażyna Błęcka-Kolska SZCZERZE o swoim życiu po śmierci córki