– Edyta nie odstępowała mnie na krok. Jest moim lekarstwem. Każdemu życzę takiej córki, a ja mam takie dwie – Edytkę i Gosię, która specjalnie przyleciała do mnie z Londynu – wzrusza się Grażyna Górniak-Jasik.
Przy pani Grażynie czuwa też ukochany mąż – pan Zdzisław – znany opolski taksówkarz i doskonały kucharz. To on przyrządza dla żony posiłki bez glutenu, na który jest uczulona, i dostarcza je do szpitala. – Zdrowie oraz kochająca się i szanująca wzajemnie rodzina to jest w życiu najważniejsze – mówi nam pani Grażyna.

i
W szpitalu oprócz męża i córek odwiedziły ją także wnuki – Amelka (3 l.) i Allan (14 l.). Edyta i Gosia współpracują ze sobą i umówiły się właśnie, że kiedy piosenkarka pojedzie zaśpiewać w Sopocie na festiwalu TOP Of The TOP, to Gosia zajmie się mamą. Pani Grażyna, która zawsze wspierała karierę utalentowanej córki, prosiła ją, aby nie odwoływała występu i zamierza oglądać ją na ekranie szpitalnego telewizora albo na żywo w internecie.
Edyta zdecydowała się na występ, po tym jak u jej mamy wykluczono udar. Wszyscy czekają jeszcze na wyniki usg jamy brzusznej i punkcji kręgosłupa.