Grażyna Torbicka to jedna z najbardziej zasłużonych gwiazd Telewizji Polskiej. Każdy kinoman uwielbia jej autorski program "Kocham Kino". Niestety, zdaniem gazety "Fakt", to właśnie zamieszanie wokół tej produkcji wywołało niesmak u prezenterki. Dziennik, powołując się na informacje osób związanych z TVP, sugeruje, że Torbicka ma poczucie zagrożonej niezależności dziennikarskiej.
- Bardzo nie spodobało jej się dodanie nagranego bez jej wiedzy ideologicznego komentarza do filmu „Ida”. Grażyna ceni sobie niezależność. Nie chce, by ktoś ingerował w jej cykl „Kocham kino” – słowa pracowników TVP przytacza "Fakt".
Przypomnijmy, że tuż przed wyemitowaniem filmu "Ida" Pawła Pawlikowskiego stacja zaznaczyła, że obraz ten "prezentuje żydowski punkt widzenia". Z instrukcji interpretacji polskiego zdobywcy Oscara nie byli zadowoleni polscy reżyserzy. Gildia Reżyserów Polskich napisała list otwarty do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego, w którym znalazły się następujące słowa:
- Po raz pierwszy w 25-letniej historii wolnych mediów publicznych w Polsce film został opatrzony ideologiczną interpretacją, wprowadzającą widza nie w treść dzieła czy jego artystyczne walory, a narzucającą mu jedyny słuszny sposób jego rozumienia - czytamy w liście Gildii Reżyserów Polskich.
Na razie główna zainteresowana tematem, Grażyna Torbicka, nie skomentowała tych sensacyjnych doniesień. Informacji o odejściu prezenterki nie potwierdziła również Aleksandra Gieros-Brzezińska - rzeczniczka TVP.
ZOBACZ: TELEKAMERY 2016. Wyniki, zwycięzcy, kto wygrał i dostał nagrody Telekamery? - zapis relacji na żywo