Katarzyna Grochola to jedna z najpopularniejszych polskich autorek. Jej książki to w ogromnej większości romanse, opowiadające o różnych aspektach miłości. Można więc powiedzieć, że w tematyce uczuć jest specjalistką.
Pisarka promuje obecnie najnowszą powieść pt. "Krzystałowy Anioł". Z tej okazji "Gala" opublikowała rozmowę z Grocholą, w której nie mogło oczywiście zabraknąć tematów związanych z miłością.
Dziennikarze magazynu zapytali pisarkę, skąd jej zdaniem ten urodzaj gwiazdorskich ślubów. Ostatnio na małżeństwo zdecydowali się Cezary Pazura, Michał Żebrowski, Katarzyna Skrzynecka, Andrzej Grabowski, Jan Nowicki i Andrzej Łapicki.
Czy zdaniem Grocholi te śluby to triumf miłości czy reakcja na kryzys?
- Mam złe przeczucia, przynajmniej jeśli chodzi o dwa. Wydają mi się desperackimi krokami mężczyzn, którzy nie mogą się pogodzić ze starzeniem - to była pierwsza myśl i oczywiście nie chodziło o Jana Nowickiego - oceniła pisarka.
Jednak jak przyznała, potem znalazła usprawiedliwienie dla tych miłości. - Nie jestem ani Pazurą, ani Łapickim, ani ich żonami. Pan Łapicki jest w wieku, kiedy już wszystko można, a jego żona w wieku, kiedy jeszcze wszystko można. I jest miejsce na fascynację. Niech będą szczęśliwi... Ludzie z pierwszych stron gazet mają ciężko.
Co prawda, to prawda.