Krystyna Janda cieszyła się ze zmian w Telewizji Polskiej. Aktorka przyznała, że po 8 latach w końcu może oglądać TVP. Ważny poseł PiS zdecydował się skomentować występ aktorki w nowym programie informacyjnym "Jedynki". Był bardzo krytyczny co do "19:30", czyli dawnych "Wiadomości".
- Pierwsze neoWiadomości ekipy Tuska: - Prowadzi Marek Czyż ("Dla wszystkich talibów z PiS! "Proszę wypiera***ać") - Wulgarni aktywiści z Lotnej Brygady Opozycji (zaplecze uliczne PO) przedstawieni jako obrońcy wolności mediów. - Krystyna Janda o szacunku i tworzeniu telewizji, która łączy Polaków (TT: "PiS zapłacił 8,75 swojemu wyborcy. Noc z prostytutką kosztuje 2256 zł"). - Przekaz ekspertów, że "wydatki na CPK trzeba zamrozić". - Ani słowa o nowym pakcie migracyjnym przyjętym przez UE! - Ani słowa o autopoprawce rządu Tuska o 3 mld zł dla mediów publicznych. Technicznie i warsztatowo - TVN bis tylko w paździerzowym wydaniu - napisał Łukasz Schreiber na X (dawny Twitter).
Mąż Marianny Schreiber przypomniał wpis Krystyny Jandy z 2019 roku. - Na PiS głosowało 8 mln ludzi, po tym jak PiS rozdał 100 mld socjalu w postaci różnych plusów, czyli jeden głos kosztował 12500 zł. PiS rządzi 1428 dni, czyli za jedną dobę PiS zapłacił 8 zł 75 gr swojemu wyborcy. Firma Sedlak&Sedlak podaje, że za noc z prostytutką w Warszawie trzeba zapłacić średnio 2256 zł - napisała wówczas aktorka na Facebooku.
Był jeszcze mocniejszy komentarz. - Pani Janda z komentarzem dla nowych "wiadomości,". Mimo wszystko z dystansem, bo założoną chustką na głowie. To w ramach bezpieczeństwa by ktoś przypadkiem nie nasrał. #WolneMediaTVP - napisał jeden z użytkowników X.