Elżbieta Zapendowska znów o Edycie Górniak
Elżbieta Zapendowska nie po raz pierwszy wbija szpilę w Edytę Górniak. Trenerka wokalna i jurorka w wielu programach rozrywkowych w lutym bieżącego roku rozmawiała o piosenkarce z Andrzejem Sołtysikiem. Ten chyba liczył na jakieś smaczki, bo w pewnym momencie stwierdził, że z Edyty Górniak było "krnąbrne dziewczę". Dla Elżbiety Zapendowskiej to była woda na młyn. - Zawsze było krnąbrne i nie doceniało tego, jak ludzie potrafili czasem dla niej zrezygnować z urlopu, żeby coś zrealizować, ona ich obrażała, robiła fochy - mówiła z dezaprobatą trenerka, która jednocześnie absolutnie nie kwestionuje wielkiego talentu naszej diwy. Niespodziewanie Elżbieta Zapendowska znów zabrała głos na temat Edyty Górniak. I znów zrobiło się nieprzyjemnie.
W galerii pod artykułem prezentujemy, jak zmieniała się Elżbieta Zapendowska
Elżbieta Zapendowska skrytykowała Allana. Po tym "się zaczęło"
Tym razem jurorka rozmawiała z "Faktem". Okazało się, że ona sama akurat z piosenkarką jeszcze jakoś się dogadywała. Gorzej było z innymi współpracownikami.
Dla mnie wtedy współpraca z Edytą nie była jeszcze takim koszmarem, bo była mało wściekła. Natomiast potem muzycy, operatorzy, oświetleniowcy i całe ekipy z nią współpracujące dostały nieźle, dała im popalić. Czasami były to zachowania z kosmosu i nie do wytrzymania
- oceniła Elżbieta Zapendowska. Stosunki między nią a Edytą Górniak miały się radykalnie pogorszyć po tym, gdy jurorka skrytykowała Allana, syna piosenkarki, a ściślej jego twórczość artystyczną.
Powiedziałam uczciwie, że to słabe i dużo pracy przed nim i się zaczęło. Ona nie umie słuchać krytyki. Kompletnie. Przecież to nie była złośliwość z mojej strony, mówiłam, co myślę. Krytyczne uwagi mogą przecież pomóc i służyć temu, by coś zmienić, poprawić. Zawsze tak było w tym fachu
- zaznaczyła trenerka wokalna.