"Złotopolscy": Grzegorz Komendarek zginął tragicznie
Grzegorz Komendarek aktorem został przez przypadek. Był zawodowym kucharzem. Był również członkiem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni. W jednej z restauracji wypatrzył go reżyser kultowych "Złotopolskich", Radosław Piwowarski. Aktor-amator w serialu miał pojawić się tylko na kilka scen. Został na dłużej.
Był prawdziwym kucharzem w restauracji, w której mieliśmy zdjęcia, i pewnego dnia Radosław Piwowarski dał mu prawdziwe zadanie w "Złotopolskich". Grzesio zagrał, raz, drugi, trzeci... i grał u nas kilkanaście lat - wspominała Małgorzata Raszek-Zaliwska, reżyserka serialu, w rozmowie z "Faktem".
Widzowie pokochali małomównego i dość tajemniczego kucharza z kawiarni Marty Gabriel (Ewa Ziętek), który jako Grześ Ordalski podbił serca milionów. W "Złotopolskich" Grzegorz Komendarek grał przez 12 lat. Był na planie do dnia, w którym padł ostatni klaps. Zagrał w kilku innych serialach, m.in. w "Na dobre i na złe" oraz "Hela w opałach".
Jego karierę przerwał tragiczny wypadek, do którego doszło w Skarżysku-Kamiennej we wrześniu 2014 roku na krajowej "siódemce". Późnym wieczorem razem z pisarką Hanną Szymanderską wracali z V Festiwalu Rosołu w małopolskim Łapanowie, gdzie Komendarek przewodniczył jury.
Niespodziewanie samochód, którym podróżowali uderzył w barierę energochłonną. Aktor ze "Złotopolskich" i pisarka zginęli na miejscu. Kierowca z niezagrażającymi życiu obrażeniami trafił do szpitala. Świętokrzyska policja ustaliła, że mężczyzna był trzeźwy.
Zobacz również: Skandal zniszczył karierę legendy PRL-u. Jej wnukami są znani aktorzy
Grzegorz Komendarek: Najsmutniejszy pogrzeb w polskim show-biznesie
Po jego śmierci na jaw wyszły przykre fakty z jego życia. Okazało się, że zmagał się z poważnymi problemami ze zdrowiem. Chorował na cukrzycę, a niedługo przed śmiercią został zarażony sepsą. Pojawiły się również problemy z pochówkiem. Okazało się bowiem, że aktor i kucharz nie miał w zasadzie nikogo bliskiego.
Jego rodzice od dawna nie żyli, a siostra kucharza zmarła tragicznie za granicą. Od tego momentu żył samotnie. Mieszkał z dwoma psami, mopsami. Grzegorz Komendarek nie tylko nie miał rodziny, ale także ubezpieczenia zdrowotnego. Ponieważ aktor żył samotnie, nie znalazł się nikt, kto zorganizowałby jego pogrzeb.
Mimo iż graliśmy z Grzegorzem Komendarkiem w jednym serialu, nigdy nie miałam go okazji bliżej poznać. Trudno mi sobie wyobrazić, że można być tak samotnym człowiekiem. Jestem wstrząśnięta tą sprawą. Zginął człowiek tak samotny, że nie ma go kto pochować. Przerażające. Brak mi słów - mówiła w wcielająca się w Agatę Gabriel, Aleksandra Woźniak.
Organizacją pogrzebu zajęła się reżyserka "Złotopolskich". Małgorzata Raszek-Zaliwska zorganizowała zbiórkę pieniędzy na pogrzeb zmarłego kucharza. Pomagał jej cioteczny brata kucharza. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 3 października 2014 roku. Grzegorza Komendarek został pochowany na cmentarzu Północnym na Wólce Węglowej.
Jego ostatnie pożegnanie często określa się jako najsmutniejszy pogrzeb w polskim show-biznesie. Na uroczystości pojawili się jego przyjaciele ze "Złotopolskich", m.in. Magdalena Stużyńska (Marcysia Złotopolska), Małgorzata Różniatowska (Elżunia Kleczowska, żona Grzesia) i Małgorzata Zajączkowska (Magdalena Ordyńska-Złotopolska).
Zobacz również: Mąż zmusił aktorkę PRL-u do porzucenia kariery?! "Schował ją przed ludźmi"