- Kiedy wracałem do Krakowa pociągiem, zostałem uwiedziony - opowiada w swojej książce "Szkiełko i wokół" Grzegorz Miecugow.
Dziennikarz bardzo odważnie opowiada w niej o najbardziej intymnych sekretach swojego życia. Jednym z nich jest właśnie "utrata dziewictwa", bo tak Miecugow pisze o swoich pierwszych seksualnych podbojach. Kobietą, która uwiodła młodego wtedy dziennikarza, była - jak mówi Miecugow - starsza od niego pani przed trzydziestką.
- Byliśmy w przedziale sami, a to była długa podróż. Pamiętam, jak na peronie czule żegnała się z mężem. Nie powiem, żeby ten mój pierwszy raz był jakiś specjalnie udany. Więcej tam było spocenia niż seksu, a po wszystkim panowała głucha cisza i unikaliśmy swojego wzroku - tak swój pierwszy raz opisuje Miecugow.
I dodaje, że potem z ulgą wysiadł na dworcu w Krakowie.
- Nawet nie wiem, jak ta kobieta miała na imię. Nigdy jej już więcej nie spotkałem. Tak więc straciłem dziewictwo w pociągu relacji Gdańsk - Kraków - zwierza się. To - jak się okazało - nie była jedyna przygoda dziennikarza z kobietami w pociągu. - Wiele lat później jechałem nocnym pociągiem z Częstochowy, sytuacja nie była bliźniacza, do tej pory nie wiem, jak ta kobieta wyglądała i do niczego między nami nie doszło, ale pamiętam, że jechałem sam na sam z jakąś panią i rozmawiałem. To chyba najbardziej nasycona erotyzmem rozmowa, jaką w życiu przeprowadziłem - mówi.