Tymczasem chodzi o zupełnie innego "Gulczasa", który nie jest celebrytą a bardzo groźnym przestępcą, który nosi taką samą ksywkę jak bohater "Big Brothera". Prokuratura Krajowa poinformowała o aresztowaniu ostatniego z podejrzanych o napad w Wólce Kosowskiej, do którego doszło w 2013 roku. Wówczas sprawcy ostrzelali konwojentów, którzy przez jedną z hal centrum handlowego przenosili worki z utargiem mające trafić do banku. Bandyci ukradli wówczas ponad 4,2 miliona złotych.
Policjanci z Komendy Stołecznej Policji szybko ustalili dwóch napastników tego napadu tj. Marcina S. ps. "Molek" oraz Artura K. W 2015 roku ustalono kolejnych dwóch sprawców napadu, a mianowicie Edwarda P. ps. "Kaczor" oraz Gawła G. Teraz po 10 latach wpadł "Gulczas", Piotr G. ps. "Gula", któremu grozi teraz dożywocie.
To nie pierwszy raz, kiedy Piotr Gulczyński został wzięty za gangstera "Gulczasa". W 2018 roku powiązany z grupą mokotowską Piotr G. został zatrzymany razem z osobami powiązanymi z gangiem obcinaczy palców. Wówczas media podały fake newsy, że chodzi właśnie o gwiazdę show TVN, nie zadając sobie trudu weryfikacji informacji w prokuraturze. Jak widać sytuacja powtórzyła się po kilku latach.