Sandra Staniszewska-Herbich to aktorka znana widzom gównie z małego ekranu. Gwiazda aktywnie działa również na Instagramie, chętnie relacjonując swoje zawodowe poczynienia. Tym razem zdecydowała się jednak wrzucić kilka informacji z życia prywatnego. Sytuacja, która jej się przytrafiła na warszawskim lotnisku, mogła bowiem przydarzyć się każdej młodej mamie. Może dzięki nagłośnieniu sprawy, cos się w tej kwestii zmieni.
Sandra Staniszewska wybrała się na wymarzone wakacje na Sycylię
Aktorka wróciła właśnie z wakacji, na które wybrała się z półrocznym synkiem. Gwiazda cieszyła się odpoczynkiem nad cudownym morzem, piaszczystymi plażami i pięknymi widokami. Wymarzone wakacje były okazją do odpoczynku od obowiązków oraz codziennych kłopotów. Ubiegły rok przyniósł bowiem celebrytce nie tylko chwile szczęścia - gdy w listopadzie urodził się jej synek. Dwa miesiące wcześniej gwiazda straciła ukochaną mamę. Wakacje w pięknym miejscu były okazją do naładowania akumulatorów. Sporo z nagromadzonej energii rozproszyło się zaraz po powrocie do Polski.
Po powrocie aktorka nie mogła liczyć na obsługę lotniska. Z bezsilności się popłakała
Aktorka poinformowała na Instastories, że zagubiono wózek jej dziecka. Młoda mama czekała na lotnisku aż 4 godziny, tuląc do piersi małego i próbując uzyskać jakąkolwiek pomoc. Okazało się, że mimo wszystkich teoretycznych udogodnień dla matek z dziećmi, w praktyce nie mogła liczyć na pomoc obsługi. "4 godz. trzymania małego na rękach, w stresie i zero pomocy" - żali się aktorka. "Powinno się w takiej sytuacji podać wózek zastępczy albo chociaż przydzielić kogoś do pomocy. Z bezsilności popłakałam się, żeby ktokolwiek mi pomógł" - wyznała.
W rezultacie gwiazda wróciła do domu bez wózka, który podobno zaginał. Czeka teraz na oficjalną informację od linii lotniczych. "Nigdy nie poczułam się tak bezsilna. Jest to dla mnie sytuacja nie do pomyślenia. Czekam, aż przyślą go kiedyś kurierem. Na lotnisku go nie ma. Wracamy do domu bez wózka" - żali się na Insta.
Kim jest Sandra Staniszewska-Herbich?
Sandra Staniszewska-Herbich to absolwentka Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Na telewizyjnym ekranie zadebiutowała w 1999 roku, rolą w "Na dobre i na złe". Na swoim koncie ma również gościnne występy również w serialach "M jak miłość", "Na Wspólnej", "Pierwsza miłość", "Ojciec Mateusz", "Druga szansa" i "W rytmie serca". Widzowie najlepiej pamiętają ją jednak z "Barw szczęścia", gdzie zagrała Miriam Piasecką.