Jednym z widzów tego emocjonującego wydarzenia był Karol Zawrotniak – Deifs. Jest wielkim fanem sportu, sam gra w tenisa. Bardzo czekał na ten mecz, a w rozmowie z SE.pl tak skomentował całą sytuację.
- Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy – mówi nam Defis. - Miałem nadzieję, że nasi wygrają. Przyjechałem na ten mecz specjalnie do Krakowa – mówi w rozmowie z nami. - Kciuki do dzisiaj mnie bolą, a gardło mam zdarte bardziej niż po koncercie – przyznaje i podsumowuje całą sytuację pozytywnie... - No cóż. Nic się nie stało. Polacy, nic się nie stało - mówi z uśmiechem.