Gielniak mieszka w podpoznańskiej wsi, gdzie relaksuje się uprawiając ogród lub spacerując nad brzegiem pobliskiej rzeki. A z owoców, które rosną w jego sadzie, sam przygotowuje pyszne nalewki, którymi częstuje przyjaciół.
W sierpniu Michał wchodzi do studia, aby nagrać kolejny singiel. Na razie nie planuje kolejnych duetów. - Bo taki duet jak z Shazzą zdarza się tylko raz – dodaje piosenkarz w rozmowie z SE.PL