Andrzej Strzelecki ma raka - i to nieoperacyjnego, atakującego drogi oddechowe. Dla aktora taka informacja to prawdziwa tragedia, bo oznacza zawodowy koniec. Lubiany artysta nie chce się jednak poddawać i wrócił do pracy - na planie "Klanu" towarzyszy mu żona, Joanna Pałucka, Nagrywanie serialu w dobie kwarantanny to spore wyzwanie, a co tu dopiero mówić o kimś tak poważnie chorym.
Andrzej Strzelecki potrzebuje także drogiego i rzadkiego leku, który dopuszczono do obiegu w Stanach Zjednoczonych. Z tego powodu środowisko artystyczne zjednoczyło się w walce o każdą złotówkę dla chorego kolegi. Przoduje w tym między innymi Barbara Bursztynowicz, Ela Lubicz z telenoweli "Klan".
- Andrzej znajduje się w najtrudniejszej sytuacji w tej chwili i bardzo potrzebuje naszego wsparcia - mówi w magazynie "Świat&Ludzie".
Bursztynowicz zagrzewa do walki także innych znajomych: - Każdy z nas, aktorów, kolegów z pracy, deklaruje swoją cegiełkę, ile może, żeby pomóc mu w walce o zdrowie. Andrzej jest wielkim artystą, z gigantycznym dorobkiem, wspaniałym człowiekiem. Czuję potrzebę, aby wspierać go w takiej chwili.
Przypomnijmy, że pieniądze na pomoc Andrzejowi Strzeleckiemu można wpłacać tutaj:
Fundacja Rak’n’Roll Wygraj Życie
PL73 1600 1462 1893 9704 1000 0068
z dopiskiem:
„dla Andrzeja S.”
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>