Gwiazda "Królowych życia" oddała swoje psy do schroniska! Wolontariusze alarmują, że nie miały nawet szczepienia na wściekliznę

2023-07-25 9:14

Nie każdy zdaję sobie sprawę z tego, jak wielką odpowiedzialność bierze na siebie, gdy decyduje się na adopcje psów. Według pracowników Schroniska dla Zwierząt w Zawierciu, należy do nich celebrytka z „Królowych życia” – Aleksandra Szafrańska (29 l.). Jej dwa psy trafiły do placówki, ponieważ co chwilę uciekały. Zdaniem jednej z wolontariuszek schroniska służyły celebrytce do...promowania się.

Aleksandra Szafrańska

i

Autor: aleksandra_szafranska_lb / Instagram

Zwierzęta do schroniska trafiały kilka razy. Po raz pierwszy w lutym tego roku. Właścicielka nie była wystarczająco zaniepokojona zniknięciem psów, ponieważ odezwała się dopiero… po 5 dniach. Wcześniej jednak nie prowadziła żadnych poszukiwań.

- Zgłosiła się do nas właścicielka twierdząc, że psy ponownie uciekły kilka dni temu. Poinformowała też, że psy notorycznie uciekają i chce je oddać, dlatego myśląc o dobru tych młodych psiaków zaproponowaliśmy, że znajdziemy im odpowiednie domy a wcześniej poddamy zabiegom kastracji i sterylizacji oraz szczepieniom na wściekliznę których nie miały – informowali pracownicy schroniska w Zawierciu.

Zakrzów: dwa agresywne psy zagryzły małego maltańczyka, a jego właścicielkę pogryzły

Portalowi 24zaglebie.pl udało się porozmawiać z jedną z osób tam pracujących. Ta twierdzi, że Szafrańska wykorzystywała psy do „lansowania się”.

Co na to „Królowa życia”?

- Gdybym chciała porzucić psy, to nie skontaktowałabym się ze schroniskiem. Ludzie w takich momentach chcą pozostać anonimowi, a nie partycypować w kosztach utrzymania zwierząt i znalezieniu im rodziny zastępczej. Osoba, która rozpętała burze, jest bliska schronisku, bo wyprowadza tam pieski. Chwała jej za to, ale ona nie ma prawa publicznie pomawiać mnie i ubliżać (...). Schronisko, aby bronić tej pani wrzuciło na swoją stronę komentarz, który nie do końca przedstawia prawdę – mówiła Aleksandra Szafrańska portalowi 24zaglebie.pl

Przedstawiciele schroniska zaznaczyli, że datek na działalność otrzymali od celebrytki dopiero po upomnieniu się. Pokazali także w komentarzu zdjęcie paczki od Pani Aleksandry dla jej psiaków przesłanej w trakcie ich pobytu w schronisku. W „prezencie” znajdowało się parę puszek, karmy i gryzaki. Internauci byli bezlitośni wobec celebrytki:

 - Pasza z Biedry to teraz rozumiem, że Pani Aleksandra nie wie, ile kosztuje utrzymanie psów – pisze pani Monika.

- Żenada. Bezdomnych psów bym tym nie nakarmiła – mówi pani Kasia.

Na szczęście oba owczarki teraz mają już szczęśliwy i kochający dom.

Dziś oba owczarki mają nowy kochający dom, są szczęśliwe i nigdzie nie uciekają.

Sonda
Wolisz psy czy koty?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki