Agata Załęcka to artystka kabaretowa i aktorka, znana z produkcji takich jak "Leśniczówka", "M jak miłość", "Na dobre i na złe", "Barwy szczęścia", "Komisarz Alex", "BrzydUla", "Ojciec Mateusz" oraz "Klan". Prywatnie gwiazda jest żoną Jakuba Kwiatkowskiego, rzecznika Polskiego Związku Piłki Nożnej. Para pobrała się w sierpniu 2020 roku na greckiej wyspie Rodos. Zaledwie półtora roku po ślubie Załęcka opublikowała na swoim profilu na Instagramie czarno-białe zdjęcie z mężem, w którym podziękowała mu za wspólnie spędzone lata. Dodała również, że niepielęgnowana miłość umiera. Chociaż post szybko został usunięty, dla fanów aktorki jasne było, że to koniec ich związku. Niecały miesiąc po tej sytuacji okazało się, że para postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę. Ich wspólne zdjęcie z wakacji opublikował Kwiatkowski.
Teraz Załęcka postanowiła opowiedzieć o kulisach rozstania. W rozmowie z Plejadą wyznała, że nie mieli ze sobą kontaktu zaledwie przez kilka godzin:
Poczuliśmy chyba, jak dużo możemy stracić. Nie mieliśmy kontaktu tylko przez osiem godzin, później już byliśmy non stop na łączach. Nawet jak się nie widzieliśmy, a nie widzieliśmy się miesiąc. Tęskniliśmy, dużo rozmawialiśmy, pewne słowa nagle dotarły, pewne uczucia nagle zostały zrozumiane, a słowa usłyszane.
Aktorka zdradziła również, co było przyczyn ich rozstania:
Trochę nas przytłoczył nawał pracy, podróże, zaangażowanie w pracę. Kiedy byliśmy obok siebie, nie widzieliśmy się. To chyba domena naszych czasów. To nie znaczy, że miłość się skończyła, kiedy powstał ten post. Po prostu uznałam, że nie mogę żyć w czymś, co jest tylko w połowie. Mam podejście, że albo wszystko, albo nic.
Okazało się, że w zażegnaniu kryzysu pomogła spontaniczna randka, podczas której para czuła się jak za dawnych lat:
Mój Kuba zrobił mi niespodziankę, otóż w trakcie zgrupowania w Katowicach, w małej przerwie przyjechał do mnie do Wrocławia, gdzie miałam zdjęcia. Zrobiliśmy sobie randkę i rano wyjechał. Po dwóch tygodniach grałam w Krakowie spektakl "Pomoc domowa", a on znów przyjechał [...] Chciał tylko mnie odebrać i przywieźć do Warszawy, ale zostaliśmy tam na noc. Tak, jak za dawnych lat, zrobiliśmy sobie spontaniczną randkę. Wróciliśmy do naszych początków i to działa.
Zobacz zdjęcia ze ślubu Załęckiej i Kwiatkowskiego w naszej galerii!