W ostatnich dniach rząd zaostrzył przepisy w związku z pandemią koronawirusa. Jednym z nich jest zachowanie 2-metrowej odległości od drugiej osoby podczas spacerów czy wyjść do sklepów. Niestety, nie wszyscy ich przestrzegają. Czasami jest to wręcz niemożliwe. Agnieszka Pilaszewska na swoim Instagramie opisała ostatnie wyjście z domu.
"Ooooo, duszę się w tej masce, duszę siè we wszystkich po kolei. 15 minutowy spacer z psem w pobliżu domu to teraz istny slalom gigant pomiędzy ludźmi. A ludzie bez masek. Ludzie w dupie mają trzymanie jakiejkolwiek odległości (2 metrowa na 1,5 metrowym chodniku jest w ogóle niemożliwa). Oskakujemy od siebie na trawniki (ci, którzy odskakują), idziemy wąziutkie chodniczkiem przy samochodach, mnóstwie samochodów... miasto tętni życiem, sprawy się załatwiają, a to wszystko w koronie. Większość uważa, że jest z azbestu. Obyśmy wszyscy byli! Trzymajcie się jakoś. Ja już się zaszywam, jedno wyjście o 7 rano i żegnaj wiosno. Właściwie, chodzi mi o to, żeby już był 2021" - czytamy na Instagramie.
Agnieszka Pilaszewska musiała opuścić dom w 24 godziny!