Gwiazda Polsatu walczy z nowotworem i czeka na operację. "Bardzo się boję"

2024-10-22 17:55

Marta Lech-Maciejewska kilka tygodni temu poinformowała, że zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy. We wtorek, 22 października, opublikowała post ze szpitala. Wyznała, że właśnie szykuje się do operacji. "Pomyślcie dziś o mnie ciepło" - poprosiła obserwujących.

Marta Lech-Maciejewska wyznała, że zmaga się ze złośliwym nowotworem

Martę Lech-Maciejewską doskonale kojarzą nie tylko widzowie Polsatu. Prowadząca "Drugie życie sukien ślubnych" od dawna działa w show-biznesie. Jest nie tylko gwiazdą telewizji, ale również przedsiębiorczynią i influencerką. Znana jest również z bloga "SuperStyler", który założyła razem z mężem, Janem Maciejewskim. Blog, który stał się jednym z popularniejszych w Polsce, skupia się na tematach związanych z modą, urodą, stylem życia oraz rodzicielstwem.

Na Instagramie obserwuje ją 173 tysiące osób. To właśnie w mediach społecznościowych podzieliła się poruszającą informacją. W sierpniu bieżącego roku poinformowała, że zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy.

Po otrzymaniu diagnozy, a dziś mija miesiąc, zaskoczyły mnie trzy rzeczy: Pierwsza to taka, że jestem tak cholernie silna. Jestem silna as fuck. Gdybyście jeszcze 2 miesiące temu zapytali mnie, jak zniosłabym wiadomość o złośliwym nowotworze, to pewnie powiedziałabym, że rozpadłabym się na kawałki. Ale tak się nie stało. Żyję, pracuję, płaczę i śmieję się. Kocham, mam marzenia i pragnienia. Dalej… - napisała w poście.

Zobacz również: Zbiórka Tomasza Jakubiaka osiągnęła zawrotny poziom. Tyle pieniędzy uzbierano w 1 dzień!

Marta Lech-Maciejewska nie kryje strachu przed operacją

Zaznaczyła przy tym, że ma ogromne wsparcie ze strony męża i najlepszą opiekę lekarzy. Zaapelowała również do fanów, by byli "dociekliwi" w kwestii swojego zdrowia. Od tamtej pory opisuje swoje doświadczenia z chorobą. Okazuje się, że guz wykryto u niej już osiem lat temu. Jednak dopiero przed kilkoma miesiącami udało się go zdiagnozować.

W październiku Marta Lech-Maciejewska trafiła do szpitala, gdzie oczekiwała na operację. "Godzina zero...", jak sama napisała, wybiła 22 października. Na Instagramie opublikowała selfie ze szpitalnej sali. "Wszystkie dobre myśli na pokład" - dodała w opisie i poprosiła, by trzymać za nią kciuki. Więcej napisała w instagramowej relacji. Przyznała, że boi się tego, co ją czeka. Prezenterka czekając na swoją kolej otrzymała leki uspakajające.

Godzina zero... Niech się dzieje. Bardzo się boję Dziubki. Pomyślcie dziś o mnie ciepło. Czekam na moją kolej, dostałam jakieś bardzo silne leki na uspokojenie i jestem teraz taka rozpłynięta, nawet to przyjemne. Oddałabym królestwo za dobrą kawę i jakieś pyszne ciastko. Ale wiecie, takie najpyszniejsze pistacjowe. Jednak takie rzeczy to najwcześniej jutro albo pojutrze. Niech już będzie po - napisała Lech Maciejewska.

Zobacz również: Diagnoza była jak wyrok. Dla tych gwiazd rak okazał się silnym przeciwnikiem

Tomasz Jakubiak potrzebuje aż kilkaset tysięcy dolarów miesięcznie na leczenie! Ruszyła zbiórka
Sonda
Lubisz oglądać programy Polsatu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki