Urszula Modrzyńska: Aktorka z przypadku
Urszula Modrzyńska urodziła się 23 lutego 1928 roku w wielodzietnej rodzinie. Miała brata oraz pięć sióstr. Jej starsza siostra, Helena Makowska-Fijewska, była aktorką i śpiewaczką operową. Urszula nie planowała wiązać swojej przyszłości z aktorstwem. Miała ogromny talent do muzyk i chociaż od dziecka uczyła się gry na skrzypcach, to bardziej zainteresowana była sportem.
Interesował mnie bardzo sport. Sądziłam, że pójdę na studia wychowania fizycznego - wspominała w rozmowie z magazynem "Film".
To przypadek sprawił, że pod koniec lat 40. zadebiutowała na scenie. Gdy aktorka podczas festiwalu sztuk radzieckich z obsady jednego z przedstawień wypadła młoda aktorka. Była to niewielka rola, ale i tak potrzebne było zastępstwo. Aktor Tadeusz Fijewski zaproponował, by jego młoda szwagierka przejęła tę rolę.
Udało się, do tego stopnia, że na festiwalu otrzymała nawet nagrodę - mówił po latach w "Dzienniku Łódzkim" mąż Urszuli, Zbigniew Józefowicz.
Po tym sukcesie Urszula Modrzyńska związała się z toruńskim teatrem im. Wiliama Horzycy, gdzie oficjalnie zadebiutowała w 1949 roku. Później związana była z teatrami w całej Polsce. Ponad 20 lat występowała na deskach łódzkiego Teatru Nowego. W 1954 roku zdała aktorski egzamin eksternistyczny. Wtedy też po praz pierwszy zagrała w filmie. Swoich pierwszych doświadczeń przed kamerą nie wspominała za dobrze.
Mój debiut filmowy i następny film były bardzo pechowe. Obraz "Niedaleko Warszawy" został tak skrytykowany, że człowiek wstydził się przyznać do swego współudziału w jego realizacji. Drugi mój film to "Pech" – pech na całej linii. Film ten nie został nigdy skończony - mówiła w "Filmie".
Jednak rok 1954 przyniósł jej też coś dobrego - rolę w filmie "Pokolenie" Andrzeja Wajdy. Debiutującemu wtedy reżyserowi polecił ją sam Aleksander Ford. W sumie aktorka wystąpiła w ponad 20 produkcjach kinowych oraz serialowych.
Zobacz również: Skandal zniszczył karierę legendy PRL-u. Jej wnukami są znani aktorzy
Urszula Modrzyńska: Tajemnicza choroba aktorki
Miała ponad trzydzieści lat, gdy wcieliła się w nastoletnią Jagienkę w ekranizacji "Krzyżaków". Film Aleksandra Forda początkowo podzielił widzów i krytyków. Jednak wszyscy zgadzali się co do jednego - Urszula Modrzyńska była zjawiskowa. Gdy jako Jagienka wyłaniała się nago z wody, nie dało się oderwać od niej wzroku. Mówi się, że ta scena wywoływała podobne reakcje, co Brigitte Bardot w "I Bóg stworzył kobietę".
Aktorka również w w życiu prywatnym była pełna młodzieńczej energii. Mieczysław Kalenik, który przyjaźnił się z mężem Urszuli i partnerował Modrzyńskiej w "Krzyżakach", bardzo pozytywnie wspominał ich współpracę. "Jako duet aktorów świetnie się rozumieliśmy" - mówił. Miała wiele pomysłów, które Aleksander Ford chętnie wcielał w życie.
Rola Jagienki sprawiła, że Urszula stała się rozpoznawalna w całej Polsce. Po premierze filmu ogólnokrajowy Kurier Polski zorganizował konkurs na najpopularniejszą polską aktorkę. Wygrała Modrzyńska. Otrzymywała listy od fanów z całego kraju. Reżyserzy podsyłali jej kolejne propozycje filmowe. Niestety, większość z nich nie pozwalała jej rozwijać się aktorsko. Stała się ofiarą sukcesu "Krzyżaków". Taki sam los spotkał Kalenika.
Wydawało się po premierze "Krzyżaków", że świat legł u naszych stóp. Lecz, jak to się często zdarza w aktorskim życiu, olbrzymia popularność obróciła się przeciw nam" - mówił we "Wspomnieniu do albumu".
Coraz rzadziej pojawiała się na ekranie. Wybawieniem od aktorskiego marazmu był dla Urszuli Mordrzyńskiej teatr. Wiele pamiętnych ról stworzyła przy współpracy z Kazimierzem Dejmkiem. Podczas pracy nad "Trzema siostrami" stan aktorki zaczął się pogarszać. Reżyser bardzo ją cenił, dlatego zdecydował się przełożyć premierę na kolejny sezon. Józefowicz wspominał, że leczenie trwało kilka miesięcy. Przez ten czas świat filmu zupełnie zapomniał o swojej gwieździe.
W latach 80. XX wieku z powodu choroby gwiazda PRL-u całkowicie wycofała się z zawodu. Nie wiadomo, co dokładnie dolegało aktorce. Niektórzy twierdzą, że przez wiele lat walczyła z nowotworem. Inny, że choroba aktorki miała podłoże psychiczne. Urszula Modrzyńska zmarła 11 grudnia 2010 roku w Łodzi. Miała 82 lata. Oficjalna przyczyna śmieci nie została podana publicznie.
Miałam wzloty i upadki, ale więcej było chwil wzniosłych, co przeważyło i pewnie dlatego nie stałam się kobietą zgorzkniałą - powiedziała w jednym z ostatnich wywiadów.
Zobacz również: Lubiana piosenkarka to córka legendy PRL-u. Ojciec porzucił ją po śmierci matki
Ewa Krzyżewska: Gwiazda PRL-u zginęła tragicznie