Justyna W. została gwiazdą internetu po tym, jak wzięła udział w jednym z odcinków 16. edycji programu "Kuchenne rewolucje". Jej knajpa w Katowicach okazała się klapą, podobnie jak rewolucja Magdy Gessler, do której ostatecznie nie doszło, bo słynna restauratorka nie potrafiła znaleźć z właścicielką lokalu wspólnego języka. To był jeden z najmocniejszych odcinków w historii show. Justyna W. śmiała się Gessler w twarz, groziła, wypraszała ją nawet z restauracji. A teraz znowu o uczestniczce "Kuchennych rewolucji" jest głośno. Jak pisze "Fakt", 25 sierpnia, w piątek, 44-letni partner Justyny W. zadzwonił na policję w Jaworznie i poinformował, że kobieta jest agresywna i zaatakowała go nożem.
Szok, co gwiazda programu "Kuchenne rewolucje" wyprawiała w radiowozie! Po wszystkim usłyszała zarzuty
Doniesienia o wpłynięciu zgłoszenia potwierdza rzeczniczka, sierż. sztab. Justyna Wiszowaty. "Na miejscu okazało się, że 42-letnia kobieta jest pod wpływem alkoholu i bardzo się awanturowała. Znieważyła policjantów, a jednego z nich uderzyła w twarz", powiedziała w rozmowie z "Faktem". Szczęśliwie mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń, ale na tym wybryki Justyny W. się nie zakończyły. Miała w wydychanym powietrzu dwa promile alkoholu, trafiła do aresztu na 48 godzin. A podczas wizyty w radiowozie dopuściła się "nieobyczajnego wybryku", którym - jak pisze "Fakt" - było załatwienie potrzeby fizjologicznej w aucie. Justyna W. usłyszała zarzuty znieważenia czterech funkcjonariuszy i naruszenia nietykalności policjanta. Grozi jej za to do 3 lat więzienia.