"Sanatorium miłości": Maria Oleksiewicz została ulubienicą widzów
Maria Oleksiewicz w 6. edycji programu "Sanatorium miłości" dała się poznać jako jedna z bardziej charakterystycznych uczestniczek show. Spodobała się wszystkim tak bardzo, że została "Królową turnusu". Ale miłości w programie nie znalazła, choć wydawało się, że chętnych nie brakowało.
Gwiazda TVP może pochwalić się ogromnym dorobkiem zawodowym. Kobieta prócz występów w "Sanatorium miłości" ma prężnie rozwijającą się firmę. Jej biznes znany jest z produkcji wyrobów mięsnych, które dystrybuowane są po całej Polsce.
"Całe życie miałam firmy: wytwórnię wędlin, masarnię, pensjonat, restaurację i hotel w Zakopanem. Ojciec zmarł, jak miałam 19 lat, więc przejęłam po nim pałeczkę i musiałam być motorem. Moje nazwisko to marka tak jak Blikle czy Grycan. Wszyscy znają naszą kaszankę. Nawet w 'Sanatorium' trzech kamerzystów wołało na mnie: 'kaszanka'. Odpowiadałam im: wy musicie mnie znać od dawna, chłopaki" - powiedziała kobieta w programie.
Zobacz również: Marta Manowska przetrwała "czystki" w TVP. "Stwierdziłam, że poczekam"
Maria Oleksiewicz z "Sanatorium miłości" znów w szpitalu
Oleksiewicz utrzymuje kontakt ze swoimi fanami m.in. dzięki mediom społecznościowym. Na początku czerwca poinformowała, że przebywa w szpitalu. Kobietę czekała planowana wcześniej operacja nogi. Po zabiegu potrzebna była rehabilitacja. Początkowo nie było łatwo. "Słabo, bo bardzo boli i puchnie noga. Strasznie słaba, trzeba się odbudować, a nie jest łatwo" - przyznała kilka tygodni temu.
Jak informuje portal Rmf.fm kuracjuszka znowu trafiła do szpitala. Czeka ją tam aż sześć tygodni rehabilitacji. Niedawno Maria Oleksiewicz skomentowała jeden z postów koleżanki z programu. To właśnie wtedy wyznała, że potrzebne są dalsze zabiegi. "Zawsze Janinka na posterunku i pomocna. Fajnie się bawicie, a ja do szpitala na 6 tygodni. Rehabilitacja" - napisała w komentarzach.
Zobacz również: Maria z Sanatorium zamieszkała z uczestnikiem show! A to dopiero numer!
"Sanatorium miłości. Maria przeszła metamorfozę. Ale schudła!