Violetta Arlak znalazła się w bardzo niekorzystnej sytuacji, kiedy z powodu pandemii zamknięto teatry. W dodatku rozstała się z partnerem Jackiem Bieleńskim, z którym była związana od dziewięciu lat. Przyjaciele gwiazdy serialu "Ranczo" nie mają wątpliwości, że koniec związku był dla niej potężnym ciosem.
- Ona wciąż przeżywa rozstanie. Dobrze, że skończył się lockdown i miejmy nadzieję, że się nie powtórzy, bo Viola, choć się do tego nie przyznaje, musi być między ludźmi - zdradza w rozmowie z "Na żywo" znajoma aktorki.
NIE PRZEGAP: Małgorzata Foremniak ukrywała ciężką chorobę. Jej znajomi sprzedali tabloidom informacje o jej stanie
Dzięki otwarciom teatrów Violetta Arlak wróciła między ludzi i znowu może występować na scenie. Fakt, że w końcu wróciła do pracy, poprawił nie tylko jej kondycję psychiczną, ale także finansową. Jej sytuacja materialna w ubiegłym roku nie była kolorowa. Doszło do tego, że gwiazda serialu "Ranczo" nie miała nawet na ratę kredytu, który spłaca. Teraz zaczyna wychodzić na prostą, ale w ubiegłym roku musiała korzystać z pomocy innych i to przez kilka miesięcy.
- Jakiś czas temu miałam kłopoty ze spłaceniem rat kredytu. Wtedy wyciągnęła do mnie rękę przyjaciółka - wyznała tygodnikowi Violetta Arlak.