Gwiazda TVP, Julia Rosnowska, znana widzom stacji z udziału w takich serialach jak "Plebania", "Czas honoru", "Rodzinka.pl", "Ojciec Mateusz", a także "Drogi wolności" właśnie zabrała głos po długim czasie. Wszystko z powodu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Decyzja władz wywołała falę protestów w całym Kraju. Strajkują kobiety i wspierający je mężczyźni. Nie zgadzają się na zakaz aborcji ze względu na wady płodu. Taka decyzja Trybunału Konstytucyjnego wywołała ogromne oburzenie opinii publicznej. Małgorzata Rozenek-Majdan nazwała nawet Andrzeja Dudę "c*pą".
Wsparcie dla protestujących wyraziła też Julia Rosnowska. Okazuje się, że gwiazda TVP zaszła w niechcianą ciążę, jak wydawało jej się na początku. Nie miała pojęcia co zrobić, była ogromnie zestresowana. W trudnych momentach pomogła jej rodzina oraz lekarze: - Prawie półtora roku temu urodziłam zdrowe dziecko. Ciąża od drugiego trymestru była jednym z najpiękniejszych okresów mojego życia. Między innymi dlatego, że nigdy wcześniej nie czułam się tak “zaopiekowana”. Miałam wsparcie całej rodziny i partnera i byłam otoczona wspaniałymi lekarzami do których miałam zaufanie. Moją ciążę prowadzili zaufany ginekolog i położna dzięki której urodziłam w domu - zaczęła Julia.
Gwiazda TVP wyznała, że początek ciąży był dla niej ogromnie trudny. Rozważała nawet aborcję, bo nie była gotowa na tak poważną decyzję w życiu. Pomogli jej bliscy i partner, z którym zaplanowała wszystko od A do Z. Znaczące w jej decyzji były też pieniądze, dzięki którym miała pewność, że z dzieckiem wszystko jest dobrze i urodzi się zdrowe: - Stać mnie było na to, żeby wykonać bardzo drogi test wykrywający najczęstsze wady genetyczne płodu, stać mnie było na to, żeby wybrać lekarzy którzy prywatnie wykonają i opiszą usg, a ja będę miała pewność, że usłyszę to co powinnam usłyszeć (...) Ciąży nie planowałam, a kiedy się o niej dowiedziałam nie czułam radości. Czułam rozpacz i strach. Byłam bezpośrednio po dużym projekcie telewizyjnym i nie planowałam w tym momencie przerwy zawodowej. Generalnie nie tak planowałam najbliższą przyszłość.
Protest przeciw zakazowi aborcji. Strajk Kobiet pod siedzibą PiS z transparentem "Wyp***ać!" [WIDEO]
Rosnowska postanowiła wyrazić też, co czuje w związku z decyzją władz. Wyraziła ogromne wsparcie dla kobiet: - Dzisiejszy dzień napawa mnie ogromnym lękiem i łączę się w nim ze wszystkimi kobietami które są w ciąży i nagle zabrano im to poczucie bezpieczeństwa, poczucie, że są ważne. Łączę się w smutku z kobietami które planowały ciąże i strach je będzie przed nią powstrzymywał (...) To jest barbarzyństwo. To jest nieludzkie. Jedyna nadzieja w tym, że jak już to wszystko pi*****nie, to już nie będzie odwrotu.