Laura Breszka to z pewnością bardzo dzielna kobieta. Dwa lata temu musiała się zmierzyć z rodzinnym dramatem, gdy to zmarła jej ukochana siostra Olivia. Zostawiła dwuletniego synka Daniela, którego aktorka postanowiła wychować. Nie wahała się ani chwili, ponieważ to jej ukochany siostrzeniec, który stracił mamę. Jednak zła passa nie opuszczała Breszki, która po czterech latach rozstała się ze swoim partnerem Mateuszem Królem, z którym ma córeczkę Leę. Do tego doszła pandemia koronawirusa, która odebrała jej część zleceń zawodowych. Aktorka jednak nie poddała się i z dwójką maluchów u boku postanowiła przenieść się do domu pod Warszawą, który kupiła.
ZOBACZ: Urszula Dudziak szczerze o pandemii koronawirusa. Jej słowa mogą wywołać prawdziwą burzę w sieci
Aktorka nie ukrywa, że ta przeprowadzka to spełnienie jej marzeń. W końcu może czuć się wolna.
- Mam w końcu swoją przestrzeń i cudowny las pod domem. Nareszcie mogę sobie tupać do woli, puszczać głośno muzykę, żyć bez stresu, że sąsiad z dołu zaraz napisze mi sms, żebym uspokoiła dzieci, które biegają po domu. To mi zawsze bardzo ciążyło, do tego stopnia, że moich gości uczyłam jak cicho chodzić na palcach, żeby przypadkiem nie zdenerwować tych z dołu. Zawsze mi się trafił jakiś beznadziejny sąsiad - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".
Galeria powyżej: Dramat gwiazdy Na Wspólnej. Rak zabrał jej najbliższą osobę - Laura Breszka została sama z maleńkim dzieckiem!
Jak się jednak okazuje, Laura swego czasu potrzebowała wskazówek jak żyć. Czuła się zagubiona i stwierdziła, że świetnym rozwiązaniem będzie wizyta u wróżki, która da jej odpowiedzi na ważne pytania.
- Nie wiedziałam jak żyć. Bardzo uwierzyłam w to, co mi powiedziała i zmarnowałam rok, czekając na coś, co się nie wydarzyło - opowiada w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
Aktorka uznała jednak, że częste odwiedzanie wróżki nie wcale nie wpływa na jakość jej życia. Wręcz przeciwnie.
- Miałam taki czas jeszcze przed i już na studiach, że często chodziłam do wróżki. Wydaję mi się, że nie można zbyt często korzystać z ich pomocy. Z perspektywy wiem, że trzeba odpuścić i wierzyć swojej drodze - dodaje.
A wy korzystacie z porad wróżek? Dajcie znać w sondzie poniżej.