Marcin Miller ma poważne problemy ze zdrowiem
Marcin Miller (54 l.) już od wielu lat jest znany na polskiej scenie muzycznej. Niedawno w rozmowie z ShowNews zdradził, że na poważnie "wziął się za siebie". Wynajął specjalnego trenera ze studia sportowego, który czuwa nad jego przemianą. Marcin stara się opuszczać treningów, nawet gdy jest w trasie. "Na sali ćwiczeń wyciskam z siebie siódme poty" - przyznał. Jego nową sylwetkę mogli podziwiać niedawno uczestnicy jednej z imprez zorganizowanych przez Polsat.
Zmiana trybu życia ma mu pomóc nie tylko w osiągnięciu idealnej wagi, ale przede wszystkim w kwestiach zdrowotnych. W połowie czerwca razem z zespołem wystąpili na Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie. Chociaż na scenie starał się dać z siebie wszystko, to widzowie zauważyli, że nie jest tak pełen energii, jak zazwyczaj.
Na Instagramie opublikował post, w którym przyznał, że ma problemy ze zdrowiem. Nieco więcej powiedział w nowym wywiadzie z "Faktem". "Mam przepuklinę trzech kręgów i to się odnawia. Z wiekiem niestety kręgi już są tak poprzecierane, że wystarczy jedno szarpnięcie i pójdzie (...) No i boli. Każdy ucisk, każdy wstanie, kaszel, to wszystko boli niesamowite" - przyznał w rozmowie.
Zobacz również: Marcin Miller z Boys wywołał międzynarodowy skandal
Marcin Miller: "Każdy ruch to ból, to ucisk na nerwy, to wielka męka"
Miller nie może normalnie wykonywać codziennych czynności, nad którymi zdrowa osoba się nawet nie zastanawia. Co więcej, nie może po prostu wziąć leków i liczyć na to, że ból zaraz przejdzie. "To nie jest tak, że wezmę tabletki i zaraz przejdzie. Każdy ruch to ból, to ucisk na nerwy, to wielka męka. Można zemdleć. Nie można kichnąć to tragedia" - stwierdził lider zespołu Boys.
Przyznał również, że przepuklina pojawiła się w miejscu, które trudno zoperować, dlatego musi ją zaleczyć. Co będzie trochę trwało. Na szczęście trafił na dobrych fachowców i jest pod odpowiednią opieką lekarską. Leczenia nie ułatwia tryb życia muzyka. Wakacje to bardzo pracowity sezon dla popularnych zespołów. Miller nie może po postu wziąć L4. Robi jednak wszystko, by szybko stanąć na nogi. Chodzi na rehabilitację, a po każdym koncercie ma fizjoterapię.
Zobacz również: Żona Marcina Millera wybaczyła mu zdradę. "Płakała, przeżywała". Chciała odejść
Mr Sebii i jego sympatia nie schodzą z ust Polaków. Gwiazdor disco polo porywa tłumy!