Maciej Jachowski: Gwiazdor "M jak miłość" zniknął z ekranów
Maciej Jachowski zyskał rozpoznawalność dzięki roli Irka Podleśnego, przyjaciela Kingi, Piotrka i Pawła z "M jak miłość". Z produkcją był związany przez kilka lat. Zagrał również w innych popularnych produkcjach, w tym "Na Wspólnej", "Barwy szczęścia", "Na noże" czy "Na noże". Ostatnio można go było oglądać w "Czerwonych makach" oraz serialu "Korona królów. Jagiellonowie".
Aktor jeszcze do niedawna był w miarę aktywny w mediach społecznościowych. Jednak kilka miesięcy temu przestał dorzucać nowe posty. W ostatni dzień świąt opublikował wpis, w którym wyznał, co działo się z nim w tym czasie. Okazuje się, że zdiagnozowano u niego nowotwór gardła. "Te święta są inne niż wszystkie..." - napisał na początku.
Maciej Jachowski stwierdził, że na rok 2024 miał wiele planów, wyzwań i nowych projektów. Nikt nie spodziewał się, że będzie musiał je odłożyć na później. W sierpniu, zaledwie dzień po swoich urodzinach, aktor trafił na stół operacyjny i rozpoczął "walkę z nowotworem gardła … walkę o zdrowie, o życie, o siebie".
Były momenty, w których brakowało mi sił - operacja, chemioterapie, radioterapia i czas, w którym nie mogłem wstać z łóżka, a każdy oddech był wysiłkiem. Dodatkowo choroba odebrała mi to, co kocham najbardziej – moją pracę - stwierdził 47-latek.
Zobacz również: Przejęty Marcin Prokop o chorobie Tomasza Jakubiaka. "Niknie w oczach, gaśnie"
Maciej Jachowski o walce z poważna chorobą
Gwiazdor "M jak miłość" wyznał, że przez ostatnie miesiące milczał, bo był zbyt rozbity. Codziennie walczył o powrót do zdrowia. Choroba uniemożliwiała mu wykonywanie podstawowych czynności. Przez ogromny ból nie mógł jeść ani mówić. Do tego czuł wstyd.
Każdego dnia walczyłem z samym sobą, ze swoimi emocjami, bólem gardła, który uniemożliwiał mi jedzenie, z brakiem głosu (tak…bywały dni, w których nie mogłem nic powiedzieć, bo jak mówić, kiedy Twoje gardło płonie…?) i ze wstydem (jakbym miał wpływ na to, że choruję...), bo co powiedzieć kolegom z pracy, kiedy zapytają co teraz robię, gdzie gram, nad jakim projektem pracuję…? - opisał.
W końcu postanowił przełamać milczenie oraz wstyd. W ostatni dzień świąt, wieczorem 26 grudnia, opublikował w sieci post, w którym opisał swoje zmagania z chorobą. Zaznaczył, że te święta są dla niego wyjątkowe.
Dziś, w te święta, po raz pierwszy od miesięcy mogę powiedzieć: jestem, oddycham, żyję. Jestem wdzięczny za każdą sekundę, za rodzinę, za to, że mogłem usiąść przy wigilijnym stole i poczuć ciepło tych, których kocham. Te chwile, choć wydają się codzienne, są dla mnie wyjątkowe - wyznał Maciej Jachowski.
Artysta na nowo zrozumiał, jak kruche i cenne jest życie. Chociaż droga do pełnego wyleczenia jest jeszcze długa, to ma nadzieję, że wróci do aktorstwa oraz tworzenia. Na koniec wpisu podziękował najbliższym, którzy wspierali go w tym trudnym czasie.
Zobacz również: "Jest lekko niepełnosprawna". Maciej Stuhr w szczerym wyznaniu o córce