Marian Tchórznicki nie pije już od ponad 10 lat. Pomogła mu w tym terapia w Tworkach i działalność w klubie S.K.R.A. Serce, które skupia byłych alkoholików i ich rodziny.
Dziecięcy gwiazdor serialu "Do przerwy 0:1" (według powieści Adama Bahdaja), gdzie wcielał się w Maniusia "Paragona" Tkaczyka, młodego trampkarza klubu Syrenka, jest obecnie pomaga innym w byciu abstynentem. Droga do jego trzeźwości nie była łatwa.
Marian Tchórznicki w programie "Ocaleni" Rafała Porzezińskiego (45 l.) na TVP1, opowiedział o swoich uzależnieniach. Przyznał, że pierwszy kontakt z alkoholem miał w wieku 13 lat. Napił się ajerkoniaku, który zamówił dla niego Roman Wilhelmi (+55 l.). Marian spróbował potem także twardych narkotyków. Dzięki bananowej młodzieży brał m.in. heroinę.
Gdy przez alkohol rozpadła się jego rodzina, "Paragon" wpadł w otyłość. W pewnym momencie ważył nawet 186 kg! Dzięki własnemu uporowi i operacji usunięcia 3/4 żołądka udało mu się schudnąć.
Najtrudniej jednak było rozstać się z alkoholem. Przełom nastąpił po jednej z libacji, kiedy to razem ze znajomym elektrykiem, który miał mu naprawić światło, pił przez trzy dni spirytus. Gdy się ocknął zobaczył, że zamiast usuniętej awarii, ma na ścianie niezliczoną ilość dziur od młotka. Mieszkanie wyglądało jak po Powstaniu Warszawskim - stwierdziła jedna z jego znajomych.
Zobaczcie, jak Marian Tchórznicki opowiadał o swoim uzależnieniu.
Materiał WIDEO: