Arkadiusz Nader to aktor teatralny i filmowy, którego widzowie dobrze znają z seriali takich jak "Samo życie", "O mnie się nie martw", "Barwy szczęścia", "Leśniczówka" oraz "Ranczo". W ostatnim z nich wcielał się w rolę Stanisława Koteckiego, niezbyt rozgarniętego, ale pomocnego i sympatycznego policjanta, męża barmanki Wioletki, granej przez Magdalenę Waligórską. Co ciekawe, chociaż na planie "Rancza" ta dwójka grała małżeństwo, w rzeczywistości nie pałali do siebie sympatią. Nader miał zostać zaatakowany i pobity przez Waligórską!
Arkadiusz Nader trafił do szpitala przez problemy z sercem. Był operowany
Jak dowiedział się "Fakt" ze zdrowiem Arkadiusza Nadera nie jest najlepiej. 60-latek kilka dni temu trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację ablacji, wykonywaną w celu leczenia zaburzeń rytmu serca.
- Niestety, zawsze chciałem żyć po swojemu i teraz za to muszę płacić. Choć przyznam, że za takie szaleństwa, na jakie sobie przez lata całe pozwalałem, to i tak niewygórowana cena - powiedział dziennikarzom "Faktu".
Nader dobrze wspomina swój pobyt w szpitalu i bardzo chwali personel. Co ciekawe, nawet w takiej sytuacji chętnie rozdawał fanom autografy. Teraz musi dużo odpoczywać i zadbać o siebie.
- To wszystko uświadomiło mi, że lata lecą i choć czuję się czasami jak 30-latek, mam tych lat dwa razy więcej. Czasu jednak nie oszukasz. Teraz jestem na szczęście w swoim domu pod Warszawą i muszę o siebie dbać - powiedział na koniec rozmowy z dziennikiem.
Arkadiuszowi Naderowi życzymy dużo zdrowia!