W kolorowej prasie co raz pojawiają się doniesienia o kryzysie w małżeństwie Żaków. Szerokim echem odbił się wywiad w "Gali", w którym Katarzyna Żak przyznała, że była o krok od rozstania z mężem. Aktorka spakowała już nawet walizki i chciała wyprowadzić się z domu. Jej wyznanie zdecydowanie nie uciszyło plotek. W tej samej rozmowie Cezary Żak posypał swoją głowę popiołem i przyznał, że w dużej mierze był odpowiedzialny za małżeński kryzys.
- Nie zajmowałem się domem, rodziną, nie odwoziłem córek do szkoły. Wszystko było na głowie żony. Mam tę świadomość i żałuję - wyznał gwiazdor serialu "Ranczo".
NIE PRZEGAP: Smutne doniesienia o Januszu Gajosie. Już więcej nie zobaczycie go na scenie
Teraz Cezary Żak był gościem audycji Szymona Majewskiego. Podczas nagrania przyznał, że żona często ściąga go na ziemię, zwłaszcza wtedy, gdy bywa "bezczelny" w stosunku do gości.
- Czasem jestem bezczelny w stosunku do gości, w stylu, że "ja wiem najlepiej". Kasia mnie wtedy ściąga na ziemię i pyta: "Jak ty się zachowujesz?!".
- I dlatego co roku piszą, że się rozwodzicie? - śmieje się Szymon Majewski.
- To jest dobry temat - odpowiada wesoło Cezary Żak. - Teraz już mi to lata [co piszą o nich media - przyp. red.]. Już od lat tak piszą. Jak moje dzieci były młodsze, to czytały, że się rozwodzimy i mojej mamie było przykro. U fryzjera dostawała kolorowe gazety i zawsze pani Jadzia mówiła: "Pani Halinko, pani widzi? Synek się rozwodzi". I mama zawsze dzwoniła do mnie: "Jak to się rozwodzicie?!", a ja mówię: "Mamo, widzieliśmy się tydzień temu. Czy wyglądaliśmy na pokłócone małżeństwo, które się rozwodzi?".
NIE PRZEGAP: Monika Richardson przekazała tragiczne wiadomości. Błagała, by się zaszczepili, teraz nie żyją
Mama aktora odpowiedziała, że zdecydowanie nie wyglądali, jakby w ich małżeństwie działo się coś niedobrego. "Jak oni mogą tak pisać?!" - przeżywała kobieta.
- Nie wiem skąd się to wzięło. Kiedyś, z 15 lat temu, zrobiono nam z Kasią zdjęcia, jak byliśmy od siebie odwróceni. I chyba z tych zdjęć wysnuto wniosek, że coś się psuje w naszym małżeństwie. (...) Co roku, jak jest lato, w sierpniu, jak jest nasza rocznica ślubu, to czekamy z Kasią, w której to gazecie, czy w którym portalu pojawi się informacja o naszym rozwodzie. Co roku tak jest. Śmieszy nas to potwornie. Czasami dementujemy. Czasami ktoś wrzuca do sieci nasze zdjęcie, na którym się całujemy i pisze "O tak się rozwodzą" - wyznaje Cezary Żak.