Wprawdzie w żyłach E'Deny nie płynie krew Freemana, ale dziewczyna jest wnuczką jego byłej żony Myrny Colley-Lee (67 l.) i dorastała w domu popularnego aktora. Z biegiem lat E'Dena z podlotka zmieniła się w śliczną młodą kobietę. A przybrany dziadek, znany z licznych podbojów seksualnych, zaczął patrzeć na nastolatkę pożądliwym wzrokiem.
Wszelkie hamulce puściły Freemanowi podczas zakrapianej alkoholem imprezy u znajomych. Pijany aktor zaciągnął 17-letnią wówczas E'Denę do pokoju i próbował wykorzystać. Przerażona dziewczyna wyrwała się z objęć "dziadka" i zalana łzami opowiedziała o swoim koszmarze babci. Żona Morgana z trudem wybaczyła mu próbę gwałtu na wnuczce, ale zapatrzony w nastolatkę aktor nie zamierzał odpuszczać. Z natarczywego lubieżnika zmienił się w czułego zalotnika i po 10 latach od próby gwałtu odzyskał zaufanie E'Deny.
W lipcu zeszłego roku zabrał 27-letnią ślicznotkę na premierę swojego nowego filmu. Po wykwintnej kolacji zaprosił ją do pokoju hotelowego w Los Angeles, gdzie uraczeni szampanem oddali się łóżkowym igraszkom.
Teraz kobieta myśli o tej upojnej nocy ze zgrozą i ujawniła wszystkie szokujące fakty związane z tym "romansem". Również to, że aktor żądał od niej, kiedy ta była nastolatką rozebranych zdjęć i wielokrotnie proponował, by została jego kochanką.
Gwiazdor nie komentuje szokujących rewelacji tygodnika. Jego żona, z którą rok temu rozwiódł się po 24 latach małżeństwa, przyznała, że Freeman uwielbiał skoki w bok.